
Autor: Michel Chossudovsky
Kiedy wojna staje się pokojem, kiedy koncepcje i rzeczywistość są wywrócone do góry nogami, kiedy fikcja staje się prawdą, a prawda staje się fikcją,
Kiedy globalny program wojskowy jest ogłaszany jako przedsięwzięcie humanitarne, kiedy celowe zabijanie dzieci jest podtrzymywane jako “szkody uboczne”,
Kiedy ci, którzy opierają się inwazji USA i NATO na ich ojczyznę, są klasyfikowani jako “powstańcy” lub “terroryści”,
Kiedy taktyczna broń jądrowa jest ogłaszana przez Pentagon jako “nieszkodliwa dla otaczającej ludności cywilnej”,
Kiedy Głównodowodzący największymi siłami zbrojnymi na planecie Ziemia jest przedstawiany jako globalny rozjemca.
Podejmij działania na całym świecie przeciwko globalnej wojnie i naruszaniu podstawowych praw człowieka.
“Piekło jest puste i wszystkie diabły są tutaj.” — William Shakespeare, “Burza”, 1623
Moja odpowiedź dla Szekspira: “Odeślij diabły z powrotem tam, gdzie ich prawowite miejsce”.
“Gorąca wojna” to “Zapewnienie pokoju” wg Pete’a Hegsetha.
“Dzień dobry i witamy w Departamencie Wojny, ponieważ era Departamentu Obrony dobiegła końca.
Początki sięgają IV wieku w Rzymie i są powtarzane do dziś, włączając w to naszego pierwszego głównodowodzącego, Jerzego Waszyngtona, pierwszego dowódcę Departamentu Wojny. Ujmuje prostą, ale głęboką prawdę. Aby zapewnić pokój, musimy przygotować się do wojny. Pete’a Hegsetha
Bezsensowne, niedoinformowane i niebezpieczne stwierdzenie
Stany Zjednoczone Ameryki znajdują się obecnie oficjalnie na wojennej ścieżce, która – jeśli zostanie zastosowana – zagrozi przyszłości ludzkości. Celem jest “zapewnienie pokoju”.
Hegseth proponuje wojnę totalną na poziomie globalnym jako środek do osiągnięcia pokoju. Użycie broni nuklearnej, jak również “podejmowanie decyzji wojskowych przez sztuczną inteligencję” są integralną częścią tej globalnej agendy wojskowej.
“Od tego momentu jedyną misją nowo przywróconego Departamentu Wojny jest: prowadzenie wojny, przygotowywanie się do wojny i przygotowywanie do zwycięstwa”,
Hegseth jest również zdecydowany na wyeliminowanie ruchu pokojowego.
“Dlatego pacyfizm jest tak naiwny i niebezpieczny. Ignoruje ludzką naturę i ignoruje ludzką historię”.
Cytując George’a W. Busha:
“Chcę, żebyś wiedział, że,
Kiedy mówimy o wojnie,
Naprawdę mówimy o pokoju”
Angażowanie się w wojnę jako środek do osiągnięcia pokoju? Od 11 września 2001 r. mnożą się propagandowe oświadczenia:
- Prowadzenie “wojen humanitarnych”,
- Amerykańska “wojna z terroryzmem”,
- Ścigając Al-Kaidę,
- W pościgu za bronią masowego rażenia
- Odpowiedzialność za ochronę (R2P),
- “Wojna sprawiedliwa”
Ciągłość: od doktryny Trumana do MAGA Trump
Kolejne administracje demokratyczne i republikańskie, od Harry’ego Trumana po George’a W. Busha, Baracka Obamę, a teraz Donalda Trumpa, były zaangażowane w realizację hegemonicznego planu globalnej dominacji, który Pentagon nazywa “Długą Wojną”.
Doktryna Trumana sformułowana przez George’a Kennana na początku zimnej wojny sugerowała, że
“do znaczenia nie tylko wyartykułowania rozwiązania militarnego, ale także utrzymania ludów Azji w stanie ubóstwa”.
Kennan opowiadał się również za strategią tworzenia podziałów, a także zapewnienia, że kraje azjatyckie nie nawiążą stosunków ze Związkiem Radzieckim, które utrudniłyby hegemoniczne interesy USA.
Według Kennana:
“Niedaleki jest dzień, w którym będziemy musieli zmierzyć się z prostymi koncepcjami władzy. Im mniej skrępują nas idealistyczne slogany, tym lepiej”
Istnieją oczywiste podobieństwa między stwierdzeniem Hegsetha a zarówno doktryną Trumana, jak i Projektem Nowego Amerykańskiego Stulecia (PNAC) wydanym we wrześniu 2000 roku, na kilka miesięcy przed wstąpieniem George’a W. Busha do Białego Domu.
PNAC był neokonserwatywnym think tankiem powiązanym z establishmentem wywiadowczym obrony, Partią Republikańską i potężną Radą Stosunków Zagranicznych (CFR), która odgrywa zakulisową rolę w kształtowaniu polityki zagranicznej USA.
Deklarowanym celem PNAC było:
“Walcz i zdecydowanie wygrywaj wiele jednoczesnych wojen teatralnych”.
Proponowane wojny nie miały być prowadzone w sposób “kolejny”. Jeden po drugim. Miały być one prowadzone równolegle w różnych regionach świata. “I wygramy te wojny”.
Tym, co wyróżnia Departament Wojny Hegeth, jest to, że doktryna “Wojna to Pokój” jest obecnie oficjalna. Fałszywy “Departament Pokoju” został zastąpiony przez “Departament Wojny”. Wojna jest przedstawiana jako narzędzie pokoju. Dyplomacja i stosunki międzynarodowe nie funkcjonują.
…” Prowadzenie wojny, przygotowywanie się do wojny i przygotowywanie się do zwycięstwa, nieubłagane i bezkompromisowe w tym dążeniu nie dlatego, że chcemy wojny, nikt tutaj nie chce wojny, ale dlatego, że kochamy pokój.
Kochamy pokój dla naszych współobywateli. Zasługują na pokój i słusznie oczekują, że go wywiążemy się z tego obowiązku”.
Globalna wojna jest przedstawiana jako środek do osiągnięcia pokoju. Obejmuje to de facto negocjacje pokojowe i dialog dyplomatyczny.
Czy nie jest to równoznaczne z “nieoficjalnym” wypowiedzeniem III wojny światowej?
Cytując Trumpa przez Hegsetha “mamy najsilniejszą, najpotężniejszą, najbardziej śmiercionośną i najlepiej przygotowaną armię na świecie. To prawda, kropka. Nikt nie może nas dotknąć. Nie jest nawet blisko”.
Powyższe stwierdzenie jest tym bardziej niebezpieczne, że Hegseth nie pojmuje, iż arsenał wojskowy Stanów Zjednoczonych wykazuje znaczne słabości w porównaniu z arsenałem Federacji Rosyjskiej.
“… Jesteśmy winni naszej Republice wojsko, które wygra każdą wojnę, którą wybierzemy, lub każdą wojnę, która zostanie nam narzucona.
Jeśli nasi wrogowie zdecydują się nierozsądnie rzucić nam wyzwanie, zostaną zmiażdżeni przez przemoc, precyzję i okrucieństwo Departamentu Wojny. Innymi słowy, do naszych wrogów”, FAFO”
“Wrogowie” Ameryki będą nadal rzucać wyzwanie hegemonicznej agendzie Waszyngtonu za pomocą środków pokojowych.
Ingerencja USA-NATO, jak również ogólnoświatowe próby instrumentalnej “zmiany reżimu” lub kolorowych rewolucji będą nadal kwestionowane.
Jakie jest znaczenie FAFO w Siłach Zbrojnych USA
FAFO to akronim, który oznacza “F- Around and Find Out” (Rozejrzyj się i przekonaj).
Sekretarz wojny Pete Hegseth przemawia do generała i oficerów flagowych w Quantico w stanie Wirginia
30 września 2025 r
Sekretarz Wojny Pete Hegseth: Panie Przewodniczący, Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, generałowie, admirałowie, dowódcy, oficerowie, starsi szeregowi, podoficerowie, szeregowi i wszyscy członkowie naszej amerykańskiej armii, dzień dobry.
Sekretarz Wojny Pete Hegseth: Dzień dobry i witamy w Departamencie Wojny, ponieważ era Departamentu Obrony dobiegła końca. Widzisz, motto mojego pierwszego plutonu brzmiało: ci, którzy pragną pokoju, muszą przygotować się do wojny. Nie jest to oczywiście nowy pomysł. Ten tłum o tym wie.
Początki sięgają Rzymu w IV wieku i są powtarzane do dziś, w tym przez naszego pierwszego głównodowodzącego, Jerzego Waszyngtona, pierwszego dowódcę Departamentu Wojny. Ujmuje prostą, ale głęboką prawdę. Aby zapewnić pokój, musimy przygotować się do wojny.
Od tego momentu jedyną misją nowo przywróconego Departamentu Wojny jest: prowadzenie wojny, przygotowywanie się do wojny i przygotowywanie się do zwycięstwa, nieubłagane i bezkompromisowe w tym dążeniu nie dlatego, że chcemy wojny, nikt tutaj nie chce wojny, ale dlatego, że kochamy pokój. Kochamy pokój dla naszych współobywateli. Zasługują na pokój i słusznie oczekują, że go wywiążemy się z tego obowiązku.
Naszym zadaniem numer jeden jest oczywiście bycie silnym, abyśmy mogli zapobiec wojnie. Prezydent cały czas o tym mówi. Nazywa się to pokojem poprzez siłę. A jak uczy nas historia, jedynymi ludźmi, którzy naprawdę zasługują na pokój, są ci, którzy są gotowi prowadzić wojnę w jego obronie.
Dlatego pacyfizm jest tak naiwny i niebezpieczny. Ignoruje ludzką naturę i ignoruje ludzką historię. Albo chronisz swój lud i swoją suwerenność, albo będziesz podporządkowany czemuś lub komuś. To prawda stara jak świat.
A ponieważ prowadzenie wojny jest tak kosztowne w krwi i skarbach, jesteśmy winni naszej republice wojsko, które wygra każdą wojnę, którą wybierzemy, lub każdą wojnę, która zostanie nam narzucona. Jeśli nasi wrogowie zdecydują się nierozsądnie rzucić nam wyzwanie, zostaną zmiażdżeni przez przemoc, precyzję i okrucieństwo Departamentu Wojny. Innymi słowy, do naszych wrogów, FAFO.
Sekretarz wojny Pete Hegseth: Jeśli zajdzie taka potrzeba, nasi żołnierze mogą to dla ciebie przetłumaczyć.
Innym sposobem, aby to ująć, jest pokój poprzez siłę, którą przynosi wam etos wojownika, a my przywracamy jedno i drugie. Jak powiedział prezydent Trump i ma rację, mamy najsilniejszą, najpotężniejszą, najbardziej śmiercionośną i najlepiej przygotowaną armię na świecie. To prawda, kropka. Nikt nie może nas dotknąć. Nie jest nawet blisko.
Dzieje się tak w dużej mierze ze względu na historyczne inwestycje, których dokonał w swojej pierwszej kadencji i będziemy kontynuować w tej kadencji. Ale jest to również prawdą ze względu na przywódców na tej sali i niesamowite oddziały, którymi wszyscy dowodzicie. Ale świat, i jak wspomniał przewodniczący, nasi wrogowie mają prawo głosu. Czujesz to. Czuję to.
Jest to chwila pilna, narastająca pilność. Wrogowie się gromadzą. Zagrożeń jest coraz więcej. Nie ma czasu na zabawy. Musimy być przygotowani. Jeśli chcemy zapobiec wojnie i jej uniknąć, musimy przygotować się już teraz. Jesteśmy siłą pokoju poprzez siłę i albo jesteśmy gotowi do zwycięstwa, albo nie.
Widzicie, ten pilny moment oczywiście wymaga więcej żołnierzy, więcej amunicji, więcej dronów, więcej Patriotów, więcej łodzi podwodnych, więcej bombowców B-21. Wymaga to więcej innowacji, więcej sztucznej inteligencji we wszystkim i wyprzedzania konkurencji, więcej efektów cybernetycznych, więcej zwalczania bezzałogowych statków powietrznych, więcej przestrzeni, więcej prędkości.
Ameryka jest najsilniejsza, ale musimy stać się silniejsi i to szybko. Nadszedł czas, a przyczyna jest pilna. Obecny moment wymaga odbudowy i przeorientowania naszej bazy przemysłu obronnego, naszego przemysłu stoczniowego i onshoringu wszystkich krytycznych komponentów. Wymaga to, tak jak zrobił to prezydent Trump, skłonienia naszych sojuszników i partnerów do zintensyfikowania działań i podzielenia się ciężarem.
Ameryka nie może robić wszystkiego. Wolny świat potrzebuje sojuszników z prawdziwą twardą siłą, prawdziwym przywództwem wojskowym i prawdziwymi zdolnościami wojskowymi. Departament Wojny zajmuje się wszystkimi tymi kwestiami i nadaje im priorytety, a ja w przyszłym miesiącu wygłoszę przemówienie, w którym przedstawię szybkość, innowacyjność i reformy pozyskiwania pokoleń, które podejmujemy w trybie pilnym. Podobnie, natura zagrożeń, przed którymi stoimy na naszej półkuli i w odstraszaniu Chin, to kolejne przemówienie na kolejny dzień, które pojawi się wkrótce.
To dzisiejsze przemówienie – kiedy piję kawę, to dzisiejsze przemówienie jest o ludziach i o kulturze. Dzisiejszy temat dotyczy natury nas samych, ponieważ żaden plan, żaden program, żadna reforma, żadna formacja nie odniesie ostatecznego sukcesu, jeśli nie będziemy mieli odpowiednich ludzi i odpowiedniej kultury w Departamencie Wojny.
Jeśli nauczyłem się jednej podstawowej lekcji w ciągu ośmiu miesięcy mojej pracy na tym stanowisku, to tego, że personel to polityka. Kadra to polityka. Najlepszym sposobem dbania o żołnierzy jest danie im dobrych przywódców oddanych kulturze wojennej departamentu, a nie doskonałych liderów, dobrych liderów, kompetentnych, wykwalifikowanych, profesjonalnych, zwinnych, agresywnych, innowacyjnych, podejmujących ryzyko, apolitycznych, wiernych swojej przysiędze i Konstytucji.
Eugene Sledge w swoim pamiętniku z czasów II wojny światowej napisał: “Wojna jest brutalna, haniebna i straszliwym marnotrawstwem. Walka pozostawia niezatarty ślad na tych, którzy są zmuszeni ją znosić. Jedynymi zbawiennymi czynnikami są niesamowita odwaga moich towarzyszy i ich wzajemne oddanie”.
W walce istnieją tysiące zmiennych, jak nauczyłem się w Iraku i Afganistanie, i jak wielu z was doświadczyło w wielu innych miejscach. Liderzy mogą kontrolować tylko około trzech z nich. Kontrolujesz to, jak dobrze jesteś wyszkolony, głównie jak dobrze jesteś wyposażony, a ostatnią zmienną jest to, jak dobrze prowadzisz. Potem jesteś zdany tylko na siebie.
Nasi wojownicy mają prawo do tego, by dowodzili nimi najlepsi i najzdolniejsi przywódcy. To jest to, kim chcemy, abyście wszyscy byli. Nawet wtedy, w walce, nawet jeśli zrobisz wszystko dobrze, nadal możesz stracić ludzi, ponieważ wróg zawsze dostaje głos. Mamy święty obowiązek dopilnować, aby nasi wojownicy byli prowadzeni przez najbardziej zdolnych i wykwalifikowanych przywódców bojowych. Jest to jedyna rzecz, którą ty i ja możemy kontrolować, i jesteśmy to winni mocy, która ma to zapewnić.
Zbyt długo po prostu tego nie robiliśmy. Wojsko zostało zmuszone przez głupich i lekkomyślnych polityków do skupienia się na niewłaściwych rzeczach. Pod wieloma względami to przemówienie ma na celu naprawienie dziesięcioleci rozkładu, z których część jest oczywista, część jest ukryta, albo, jak to ujął przewodniczący, usuwamy gruzy, usuwamy rozproszenia, torujemy drogę liderom do bycia liderami. Można powiedzieć, że kończymy wojnę z wojownikami. Słyszałem, że ktoś napisał o tym książkę.
Zbyt długo awansowaliśmy zbyt wielu umundurowanych przywódców z niewłaściwych powodów, w oparciu o ich rasę, w oparciu o parytety płci, w oparciu o historyczne tak zwane pierwsze. Udawaliśmy, że broń bojowa i broń niebojowa to to samo. Wyeliminowaliśmy tak zwanych toksycznych liderów pod przykrywką podwójnie ślepych ocen psychologicznych, promując niechęć do ryzyka i dogadywanie się z konformistami. Nazwij to, dział to zrobił.
Głupi i lekkomyślni przywódcy polityczni obrali zły kierunek kompasu i zgubiliśmy drogę. Staliśmy się działem woke. Ale to już przeszłość. W tej chwili patrzę na morze Amerykanów, którzy jako młodzi mężczyźni i młode kobiety dokonali wyboru, aby zrobić coś, czego większość Amerykanów nie zrobi, aby służyć czemuś większemu niż ty sam, aby walczyć za Boga i ojczyznę, za wolność i Konstytucję.
Dokonaliście wyboru, aby służyć, podczas gdy inni tego nie zrobili, i pochwalam was. Jesteście naprawdę najlepsi w Ameryce. Nie oznacza to jednak, i dotyczy to nas wszystkich, że nasza droga do tej sali w tym dniu była linią prostą, ani że warunki w formacjach, którym przewodzimy, są takie, jakie chcemy, żeby były. Wy kochacie swój kraj, a my kochamy ten mundur, dlatego musimy się postarać.
Po prostu musimy być szczerzy. Musimy powiedzieć ustami to, co widzimy naszymi oczami, po prostu powiedzieć to tak, jak to jest w prostym języku angielskim, wskazać oczywiste rzeczy tuż przed nami. To jest to, co muszą zrobić liderzy. Nie możemy przejść przez kolejny dzień bez bezpośredniego zwrócenia się do belki w naszym własnym oku, bez zajęcia się problemami w naszych własnych dowództwach i w naszych własnych formacjach.
Ta administracja od pierwszego dnia zrobiła bardzo wiele, aby usunąć sprawiedliwość społeczną, politycznie poprawność i toksyczne ideologiczne śmieci, które zainfekowały nasz departament, aby wyrwać politykę. Koniec z miesiącami tożsamości, biurami DEI, kolesiami w sukienkach. Koniec z kultem zmian klimatycznych. Koniec z podziałami, rozproszeniem uwagi i złudzeniami płciowymi. Koniec z gruzem.
Jak już powiedziałem wcześniej i powiem jeszcze raz, skończyliśmy z tym gównem. Postawiłem sobie za cel wykorzenienie oczywistych zakłóceń, które czyniły nas mniej zdolnymi i mniej śmiercionośnymi. To powiedziawszy, Departament Wojny wymaga następnego kroku.
Pod tymi przebudzonymi śmieciami kryje się głębszy problem i ważniejszy problem, który naprawiamy i to szybko. Zdrowy rozsądek wrócił do Białego Domu, więc wprowadzenie niezbędnych zmian jest w rzeczywistości całkiem proste. Prezydent Trump tego oczekuje. A papierek lakmusowy dla tych zmian jest dość prosty.
Czy chciałbym, aby mój najstarszy syn, który ma 15 lat, w końcu dołączył do typów formacji, którymi obecnie dysponujemy? Jeśli w jakikolwiek sposób odpowiedź na to pytanie brzmi “nie”, albo nawet “tak”, to znaczy, że robimy coś złego, ponieważ mój syn nie jest ważniejszy niż jakikolwiek inny obywatel amerykański, który przywdziewa szaty naszego narodu. On nie jest ważniejszy od twojego syna, wszystkie drogie dusze stworzone na obraz i podobieństwo Boga.
Każdy rodzic zasługuje na to, by wiedzieć, że jego syn lub córka, którzy wstępują w nasze szeregi, wstępują dokładnie do takiej jednostki, do jakiej sekretarz wojny chciałby, aby wstąpił jego syn. Pomyśl o tym jak o teście Złotej Reguły. Jezus powiedział, że czyń innym to, co ty byś sam sobie uczynił. Jest to ostateczny, upraszczający test prawdy.
Nowa złota zasada Departamentu Wojny jest następująca: postępuj ze swoją jednostką tak, jak byś uczynił z jednostką własnego dziecka. Czy chciałbyś, żeby służył z grubymi, niezdolnymi lub słabo wyszkolonymi żołnierzami, czy u boku ludzi, którzy nie są w stanie spełnić podstawowych standardów, czy w jednostce, w której standardy zostały obniżone, aby pewne typy żołnierzy mogły się tam dostać, w jednostce, w której dowódcy byli awansowani z powodów innych niż zasługi, wyniki i walka wojenna? Odpowiedź nie brzmi po prostu nie, to do diabła nie.
Oznacza to, że w Departamencie Wojny musimy przede wszystkim przywrócić bezwzględne, beznamiętne i zdroworozsądkowe stosowanie standardów. Nie chcę, żeby mój syn służył u boku żołnierzy, którzy nie są w formie, albo w jednostce bojowej, z kobietami, które nie są w stanie sprostać tym samym standardom fizycznym co mężczyźni, ani żołnierzom, którzy nie są w pełni biegli w przydzielonej im platformie uzbrojenia lub zadaniu, lub pod dowództwem przywódcy, który był pierwszy, ale nie najlepszy. Standardy muszą być jednolite, neutralne pod względem płci i wysokie. Jeśli nie, to nie są standardy. To tylko sugestie, sugestie, które zabijają naszych synów i córki.
Jeśli chodzi o jednostki bojowe, a w naszych połączonych siłach jest wiele różnych odcieni, era politycznie poprawnych, nadmiernie wrażliwych, nie rań niczyich uczuć, przywództwo kończy się właśnie teraz. Na każdym poziomie, albo jesteś w stanie spełnić standardy, albo potrafisz wykonać pracę, albo jesteś zdyscyplinowany, sprawny i wyszkolony, albo odpadasz.
I dlatego dzisiaj, na moje polecenie – a jest to pierwsza z dziesięciu dyrektyw Departamentu Wojny, które docierają do Waszych rozkazów w trakcie naszej rozmowy i w Waszej skrzynce odbiorczej. Dziś, pod moim kierownictwem, każda służba zadba o to, aby każde wymaganie dla każdego bojowego MOS-a, dla każdego wyznaczonego stanowiska bojowego powróciło do najwyższego męskiego standardu. Bo ta praca to życie lub śmierć. Normy muszą być spełnione. I to nie tylko spotkany. Na każdym poziomie powinniśmy dążyć do przekraczania standardów, do przekraczania granic, do konkurowania. To zdrowy rozsądek i podstawa tego, kim jesteśmy i co robimy. To powinno być w naszym DNA.
Dzisiaj, na moje polecenie, dodajemy również test pola bojowego dla jednostek bojowych, które muszą być możliwe do wykonania w dowolnym środowisku, w dowolnym czasie i ze sprzętem bojowym. Te testy będą wyglądać znajomo. Będą one przypominać Ocenę Sprawności Fizycznej Eksperta Armii lub Test Sprawności Bojowej Korpusu Piechoty Morskiej. Nakazuję również, aby żołnierze na stanowiskach bojowych wykonywali test sprawności fizycznej w neutralnym pod względem płci standardzie męskim, który uzyskał powyżej 70 procent.
Wszystko zaczyna się od sprawności fizycznej i wyglądu. Jeśli sekretarz wojny może wykonywać regularne trudne PT, to każdy członek naszych połączonych sił może to robić. Szczerze mówiąc, to męczące, gdy patrzy się na formacje bojowe, a właściwie na jakąkolwiek formację, i widzi się grube oddziały. Podobnie, całkowicie niedopuszczalne jest oglądanie grubych generałów i admirałów w salach Pentagonu i czołowych dowódców w całym kraju i na świecie. To zły wygląd. To jest złe i to nie jest to, kim jesteśmy.
Tak więc, niezależnie od tego, czy jesteś powietrznodesantowym Rangerem, czy strażnikiem na krześle, zupełnie nowym szeregowcem czy czterogwiazdkowym generałem, musisz spełnić normy wzrostu i wagi oraz zdać test PT. I jak powiedział prezes, tak, nie ma testu PT. Ale dzisiaj, na moje polecenie, każdy członek połączonych sił zbrojnych na każdym szczeblu jest zobowiązany do zdawania testu PT dwa razy w roku, a także do spełniania wymagań dotyczących wzrostu i wagi dwa razy w roku w każdym roku służby.
Również dzisiaj, na moje polecenie, każdy wojownik w naszych połączonych siłach jest zobowiązany do pełnienia służby wojskowej każdego dnia. Powinno to być zgodne ze zdrowym rozsądkiem i większość jednostek już to robi, ale my to kodyfikujemy. I nie mówimy tu o gorącej jodze i rozciąganiu, naprawdę twardym PT i AS – albo jako jednostka, albo jako jednostka.
Na każdym szczeblu, od Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, przez wszystkich obecnych na tej sali, aż po najmłodszych szeregowych, przywódcy wyznaczają standardy. I tak wielu z was już to robi, aktywni, strzeżący i powściągliwi. Oznacza to również standardy pielęgnacji. Koniec z brodami, długimi włosami, powierzchowną indywidualną ekspresją. Zamierzamy obciąć włosy, ogolić brody i przestrzegać standardów.
Bo to jak teoria wybitych szyb w policji. To tak, jakbyś pozwolił małym rzeczom odejść, duże rzeczy w końcu odchodzą, więc musisz zająć się małymi rzeczami. To jest na służbie, w polu i na tyłach. Jeśli chcesz mieć brodę, możesz wstąpić do sił specjalnych. Jeśli nie, to się ogol.
Nie mamy wojska pełnego nordyckich pogan. Niestety, mieliśmy liderów, którzy albo odmawiali wezwania BS i egzekwowania standardów, albo liderów, którzy czuli, że nie wolno im egzekwować standardów. Oba te czynniki są nie do przyjęcia. I dlatego dziś, pod moim kierunkiem, skończyła się era nieprofesjonalnego wyglądu.
Koniec z brodaczami. Era nieokiełznanych i absurdalnych profili do golenia dobiegła końca. Mówiąc najprościej, jeśli nie spełniasz męskich standardów fizycznych dla stanowisk bojowych, nie możesz zdać testu PT lub nie chcesz się golić i wyglądać profesjonalnie, czas na nowe stanowisko lub nowy zawód.
Szczerze doceniam proaktywne wysiłki, jakie sekretarze podjęli już w niektórych z tych obszarów – sekretarze służby. A te dyrektywy mają na celu po prostu przyspieszenie tych wysiłków. Jeśli chodzi o standardy, pozwólcie, że opowiem w kilku słowach o toksycznych liderach.
Utrzymywanie i wymaganie wysokich standardów nie jest toksyczne. Egzekwowanie wysokich standardów, a nie toksyczne przywództwo. Prowadzenie żołnierzy w kierunku wysokich, neutralnych płciowo i bezkompromisowych standardów w celu stworzenia spójnego, potężnego i śmiercionośnego Departamentu Wojny nie jest toksyczne. Jest to nasz obowiązek zgodny z naszą przysięgą konstytucyjną.
Prawdziwe toksyczne przywództwo to narażanie podwładnych niskimi standardami. Prawdziwe toksyczne przywództwo polega na promowaniu ludzi w oparciu o niezmienne cechy lub parytety, a nie w oparciu o zasługi. Prawdziwe toksyczne przywództwo promuje destrukcyjne ideologie, które są przekleństwem dla Konstytucji i praw natury oraz Boga natury, jak napisał Thomas Jefferson w Deklaracji Niepodległości.
Definicja toksyczności została wywrócona do góry nogami i poprawiamy to. Dlatego dzisiaj, pod moim kierownictwem, przeprowadzamy pełny przegląd definicji tak zwanego toksycznego przywództwa, zastraszania i zastraszania, aby umożliwić liderom egzekwowanie standardów bez obawy o zemstę lub domysły.
Oczywiście, nie możesz robić, na przykład, paskudnego znęcania się i zastraszania. Mówimy o słowach takich jak znęcanie się, zamglenie i toksyczność. Zostali uzbrojeni i zbastardowani w naszych formacjach, podcinając pozycję dowódców i podoficerów. Dość. Ustanawianie, osiąganie i utrzymywanie wysokich standardów jest tym, co wszyscy robicie. A jeśli to czyni mnie toksycznym, to niech tak będzie.
Po drugie, dzisiaj, na nasze polecenie, zapewniamy, że każda służba, każda jednostka, każda szkoła i każda forma profesjonalnej edukacji wojskowej przeprowadza natychmiastowy przegląd swoich standardów. Robiliśmy to już w wielu miejscach, ale dziś dotyczy to całego Departamentu Wojny.
Każde miejsce, w którym sprawdzone standardy fizyczne zostały zmienione, zwłaszcza od 2015 roku, kiedy standardy broni bojowej zostały zmienione, aby zapewnić kobietom kwalifikację, musi zostać przywrócone do ich pierwotnego standardu. Inne standardy również zostały zmanipulowane tak, aby osiągnąć parytety rasowe, co jest równie niedopuszczalne. To również musi się skończyć; Tylko zasługi. Prezydent cały czas o tym mówi, w oparciu o zasługi.
Oto dwa podstawowe schematy, do których przestrzegania zachęcam was w tym procesie, standardy, które nazywam – moi pracownicy słyszeli o nich wszystko, test z 1990 roku i test E-6. Test z 1990 roku jest prosty. Jakie były standardy wojskowe w 1990 roku? A jeśli się zmieniły, powiedz mi dlaczego. Czy była to konieczna zmiana wynikająca ze zmieniającego się krajobrazu walki, czy też wynikała ona ze złagodzenia, osłabienia lub pogoni za innymi priorytetami ze względu na płeć? Rok 1990 wydaje się być równie dobrym miejscem na początek, jak każdy inny.
I test E-6. Zadaj sobie pytanie, czy to, co robisz, sprawia, że wysiłki związane z przywództwem, odpowiedzialnością i śmiertelnością E-6 lub, szczerze mówiąc, O-3 sprawiają, że jest to łatwiejsze czy bardziej skomplikowane? Czy zmiana upoważni sierżantów sztabowych, podoficerów i sierżantów technicznych do powrotu do podstaw? Odpowiedź powinna brzmieć: tak. Test E-6 lub test O-3 wyjaśnia wiele i to szybko.
Bo wojna nie dba o to, czy jesteś mężczyzną, czy kobietą. Ani wróg, ani waga twojego plecaka, ani wielkość pocisku artyleryjskiego, ani masa ciała ofiary na polu bitwy, którą trzeba nieść. To – i chcę, żeby to było bardzo jasne. Nie chodzi o to, by zabraniać kobietom służby. Bardzo cenimy sobie wpływ kobiecych oddziałów. Nasze oficerki i podoficerki są absolutnie najlepsze na świecie.
Ale jeśli chodzi o każdą pracę, która wymaga siły fizycznej do wykonania w walce, te standardy fizyczne muszą być wysokie i neutralne płciowo. Jeśli kobietom się uda, to doskonale. Jeśli nie, to jest tym, czym jest. Jeśli to oznacza, że żadna kobieta nie kwalifikuje się do niektórych zawodów wojskowych, niech tak będzie. Nie taki jest zamysł, ale może to być rezultat. Niech tak będzie. Będzie to również oznaczać, że słabi mężczyźni nie zakwalifikują się, ponieważ nie gramy w gry. To jest walka. To jest życie lub śmierć.
Jak wszyscy wiemy, to ty kontra wróg, który jest zdeterminowany, aby cię zabić. Aby być skuteczną, śmiercionośną siłą bojową, musisz ufać, że wojownik towarzyszący ci w bitwie jest zdolny, naprawdę fizycznie zdolny do zrobienia tego, co jest konieczne pod ostrzałem. Wiesz, że to jedyny standard, którego chciałbyś dla swoich dzieci i wnuków. Zastosuj Złotą Regułę Departamentu Wojny, test z 1990 roku i test E-6, a naprawdę trudno się pomylić.
Po trzecie, atakujemy i kończymy z chodzeniem po skorupkach jajek i kulturą dowodzenia “zero defektów”. Kultura unikania ryzyka oznacza, że funkcjonariusze działają nie po to, aby przegrać, zamiast wygrać. Kultura unikania ryzyka oznacza, że podoficerowie nie są uprawnieni do egzekwowania standardów. Dowódcy i podoficerowie nie podejmują koniecznego ryzyka ani nie dokonują trudnych korekt w obawie przed zachwianiem łodzią lub popełnieniem błędów.
Nieskazitelna historia jest tym, czego przywódcy czasu pokoju pożądają najbardziej, co jest najgorszą ze wszystkich zachęt. Wy, jako wyżsi rangą liderzy, musimy skończyć z trującą kulturą awersji do ryzyka i upoważnić naszych podoficerów na wszystkich szczeblach do egzekwowania standardów. Prawdę mówiąc, w większości przypadków nie potrzebujemy nowych standardów. Musimy tylko przywrócić kulturę, w której możliwe jest egzekwowanie standardów.
I dlatego dzisiaj, na moje polecenie, wydaję nowe polityki, które zreformują procesy IG, EO i MEO. Nazywam to polityką “koniec z chodzeniem po skorupkach jajek”. Jesteśmy dowódcami wyzwolenia i podoficerami. Uwalniamy was. Dokonujemy przeglądu procesu inspektora generalnego, Generalnego Inspektora, który został wykorzystany jako broń, umieszczając na miejscu kierowców narzekających, ideologów i osoby osiągające słabe wyniki.
To samo robimy z polityką równych szans i wojskowych równości szans, EO i MEO, w naszym departamencie. Koniec z błahymi narzekaniami. Koniec z anonimowymi skargami. Koniec z powtarzającymi się skargami. Koniec z oczernianiem reputacji. Koniec z niekończącym się czekaniem. Koniec z prawnym limbem. Koniec z odsuwaniem się na boczny tor kariery. Koniec z chodzeniem po skorupkach jajek.
Oczywiście, bycie rasistą jest nielegalne w naszej formacji od 1948 roku. To samo dotyczy molestowania seksualnego. Oba są błędne i nielegalne. Tego rodzaju wykroczenia będą bezwzględnie egzekwowane. Ale mówienie komuś, żeby się ogolił, ostrzygł, nabrał formy, poprawił mundur lub pojawił się na czas, żeby ciężko pracował, to jest dokładnie ten rodzaj dyskryminacji, jakiego chcemy.
Nie jesteśmy cywilami. Nie jesteście cywilami. Jesteś oddzielony dla określonego celu. Tak więc my jako departament musimy przestać zachowywać się i myśleć jak cywile i wrócić do podstaw i oddać władzę z powrotem w ręce dowódców i podoficerów, dowódców i podoficerów, którzy podejmują decyzje o życiu i śmierci, dowódców i podoficerów, którzy egzekwują standardy i zapewniają gotowość, dowódców i podoficerów, którzy w tym Departamencie Wojny muszą spojrzeć w lustro i muszą zdać test Złotej Zasady. moje dzieci, wasze dzieci, synowie i córki Ameryki.
Tak więc wzywam was wszystkich tu obecnych dzisiaj i tych, którzy to obserwują, abyście przyjęli te wskazówki i biegli zgodnie z nimi. Sednem tego przemówienia jest dziesięć dyrektyw, które dzisiaj ogłaszamy. Zostały napisane dla was, dla dowództwa armii, dla dowództwa marynarki wojennej, dla dowództwa Korpusu Piechoty Morskiej, dla dowództwa Sił Powietrznych, dowództwa Sił Kosmicznych.
Te dyrektywy mają na celu zdjęcie małpy z twoich pleców i umieszczenie ciebie, przywódcy, z powrotem na miejscu kierowcy. Wyprowadź się w trybie pilnym, ponieważ mamy twoje wsparcie. Ja cię wspieram, a głównodowodzący cię wspiera.
A kiedy dajemy Ci te wskazówki, wiemy, że zostaną popełnione błędy. Taka jest natura przywództwa. Ale nie powinieneś płacić za poważne błędy przez całą swoją karierę. I dlatego dzisiaj, pod moim kierownictwem, wprowadzamy zmiany w przechowywaniu niekorzystnych informacji w aktach osobowych, które pozwolą liderom z wybaczalnymi poważnymi lub drobnymi wykroczeniami nie być obciążonymi tymi naruszeniami w nieskończoność.
Ludzie popełniają uczciwe błędy, a nasze błędy nie powinny definiować całej kariery. W przeciwnym razie staramy się tylko nie popełniać błędów, a to nie jest biznes, w którym się znajdujemy. Potrzebujemy osób podejmujących ryzyko i agresywnych liderów oraz kultury, która Cię wspiera.
Po czwarte, w Departamencie Wojny awanse w całych połączonych siłach będą oparte na jednej rzeczy: zasługach; daltonista, neutralny płciowo, oparty na zasługach. Cały proces awansu, w tym ocena zdolności bojowych, jest dokładnie analizowany. Zrobiliśmy już wiele w tym obszarze, ale wkrótce pojawią się kolejne zmiany.
Szybciej awansujemy najlepszych oficerów i podoficerów i szybciej pozbędziemy się tych, którzy osiągają słabe wyniki. Ewaluacje, edukacja i ćwiczenia terenowe staną się prawdziwymi ocenami, a nie odhaczaniem okienek, dla każdego z nas na każdym poziomie. Te same reformy miały miejsce również przed II wojną światową. Generał George Marshall i sekretarz wojny Henry Stimson zrobili to samo i dzięki temu wygraliśmy wojnę światową.
Tak się składa, że kiedy prezes Caine zaczynał pracę, dał mi ramkę i zdjęcie do powieszenia w moim biurze. Pasująca ramka i zdjęcie wisi w jego. To zdjęcie Marshalla i Stimsona przygotowujących się do II wojny światowej. Ci dwaj przywódcy słynęli z tego, że przez całą wojnę utrzymywali otwarte drzwi między swoimi biurami.
Pracowali razem, po cywilu i w mundurze, każdego dnia. Prezes Caine i ja robimy to samo. Nie ma między nami światła dziennego. Nasze drzwi są zawsze otwarte. Naszym wspólnym zadaniem jest zapewnienie, że nasze wojsko jest dowodzone przez najlepszych, gotowych odpowiedzieć na wezwanie narodu.
Po piąte, jak państwo zauważyli, a media mają obsesję na tym punkcie, od czasu objęcia stanowiska zwolniłem wielu wyższych oficerów, poprzedniego przewodniczącego, innych członków Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, dowódców sił zbrojnych i innych dowódców. Dla mnie uzasadnienie było proste. Prawie niemożliwe jest zmienienie kultury przy pomocy tych samych ludzi, którzy pomogli stworzyć tę kulturę lub nawet skorzystali z niej, nawet jeśli ta kultura została stworzona przez poprzedniego prezydenta i poprzedniego sekretarza.
Moje podejście było proste. W razie wątpliwości oceń sytuację, podążaj za intuicją i, jeśli jest to najlepsze dla wojska, dokonaj zmiany. Każdego dnia wszyscy służymy dla przyjemności Prezydenta. Ale pod wieloma względami to nie jest ich wina. To nie twoja wina. Jakkolwiek głupi i lekkomyślny był departament przebudzonych, ci oficerowie podążali za wybranymi przywódcami politycznymi.
Całe pokolenie generałów i admirałów zostało powiedziane, że muszą papugować szalony błąd, że “nasza różnorodność jest naszą siłą”. Oczywiście wiemy, że nasza jedność jest naszą siłą. Musieli wydać oszałamiające oświadczenia DEI i LGBTQI+. Powiedziano im, że kobiety i mężczyźni to to samo, albo że mężczyźni, którzy myślą, że są kobietami, są całkowicie normalni.
Powiedziano im, że potrzebujemy zielonej floty i cystern elektrycznych. Powiedziano im, aby wyrzucili Amerykanów, którzy odmówili przyjęcia szczepionki w nagłych wypadkach. Podążali za cywilną polityką ustanowioną przez głupich i lekkomyślnych przywódców politycznych. Naszym zadaniem, moim zadaniem, było ustalenie, którzy przywódcy po prostu zrobili to, co musieli, aby odpowiedzieć na prerogatywy cywilnego przywództwa, a którzy przywódcy są naprawdę zaangażowani w departament przebudzonych, a zatem niezdolni do objęcia Departamentu Wojny i wykonania nowych zgodnych z prawem rozkazów.
Otóż to. To takie proste. Tak więc przez ostatnie osiem miesięcy dobrze zajrzeliśmy pod maskę naszego korpusu oficerskiego. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby dokładnie ocenić teren zamieszkany. Musieliśmy iść na kompromisy i podjąć kilka trudnych decyzji. To bardziej sztuka niż nauka. Byliśmy i nadal będziemy działać rozsądnie, ale także szybko.
Nowy kierunek kompasu jest jasny. Precz z Chiarellimi, McKenzie’ami i Milleyami, a weszli ze Stockdale’ami, Schwarzkopfami i Pattonami. Jestem pewien, że dokonamy więcej zmian w kierownictwie, nie dlatego, że tego chcemy, ale dlatego, że musimy. Po raz kolejny jest to kwestia życia i śmierci. Im szybciej będziemy mieli odpowiednich ludzi, tym szybciej będziemy mogli realizować właściwe polityki. Kadra to polityka.
Ale patrzę na tę grupę i widzę wielkich Amerykanów, przywódców, którzy poświęcili dziesięciolecia naszej wielkiej republice, składając wielkie poświęcenie dla siebie i swoich rodzin. Ale jeśli słowa, które dziś wypowiadam, sprawiają, że twoje serce tonie, to powinieneś postąpić honorowo i zrezygnować. Będziemy wdzięczni za Twoją usługę.
Ale podejrzewam, wiem, że przytłaczająca większość z was ma przeciwne odczucia. Te słowa napełniają wasze serca. Kochasz Departament Wojny, ponieważ kochasz to, co robisz, zawód żołnierza. Niniejszym zostajesz wyzwolony, aby stać się apolitycznym, twardym, bezsensownym konstytucyjnym przywódcą, po co wstąpiłeś do wojska.
Potrzebujemy, abyście byli skupieni na M, a nie na D, E czy I, nie na DEI czy KOŚCI DIME. Rozumiem przez to M, wojsko, instrumenty władzy narodowej. Mamy całe departamenty w całym rządzie zajmujące się działaniami dyplomatycznymi, informacyjnymi i gospodarczymi. My robimy M. Nikt inny tego nie robi. A nasi GOFO muszą ją opanować w każdej dziedzinie, w każdym scenariuszu, nigdy więcej rozproszeń, nigdy więcej ideologii politycznych, nigdy więcej śmieci.
Oczywiście, czasami będziemy się ze sobą nie zgadzać. Nie bylibyśmy Amerykanami, gdybyśmy tego nie zrobili. Bycie liderem w dużej organizacji, takiej jak nasza, oznacza prowadzenie szczerych rozmów i różnic zdań. Wygrasz kilka kłótni i przegrasz niektóre kłótnie. Ale kiedy przywódcy cywilni wydają zgodne z prawem rozkazy, my je wykonujemy. Jesteśmy profesjonalistami w branży zbrojeniowej. Cały nasz system konstytucyjny opiera się na tym zrozumieniu.
Teraz wydaje się, że to drobiazg, ale tak nie jest. Dotyczy to również zachowania naszych żołnierzy w sieci. W tym celu pragnę podziękować i wyrazić uznanie dla służb za ich nową proaktywną politykę dotyczącą mediów społecznościowych. Korzystaj z nich. Anonimowe narzekanie w Internecie lub klawiatura nie jest godne wojownika. To podszywające się pod sumienie. Nie wolno tolerować anonimowych stron w mediach społecznościowych, które oczerniają dowódców, demoralizują żołnierzy i podważają spójność jednostek. Znowu 0-3s, E-6s.
Po szóste, musimy trenować i utrzymywać. Każda chwila, w której nie szkolimy się w naszej misji lub nie konserwujemy naszego sprzętu, jest chwilą, w której jesteśmy mniej przygotowani do zapobieżenia lub wygrania kolejnej wojny. Dlatego też dziś, na moje polecenie, drastycznie ograniczamy absurdalną liczbę obowiązkowych szkoleń, które muszą przejść poszczególne osoby i jednostki.
Zakończyliśmy już najbardziej skandaliczne. Teraz zwracamy Ci czas rzeczywisty; mniej odpraw PowerPoint i mniej kursów online, więcej czasu w basenie motorowym i więcej czasu na strzelnicy. Naszym zadaniem jest upewnienie się, że masz pieniądze, sprzęt, broń i części do szkolenia i konserwacji, a następnie zabierasz to stamtąd.
Wszyscy o tym wiecie, bo to zdrowy rozsądek. Im surowsze i wyższe standardy w naszych jednostkach, tym wyższe wskaźniki retencji w tych jednostkach. Wojownicy chcą wyzwań. Żołnierze chcą być testowani. Kiedy nie trenujesz i nie utrzymujesz się, demoralizujesz się. I właśnie wtedy nasi najlepsi ludzie postanawiają przenieść swoje talenty do świata cywilnego.
Liderzy, którzy stworzyli dział woke, wyprowadzili już zbyt wiele twardych ładowarek. W tej chwili odwracamy ten trend. Nie ma świata, w którym wojna o wysokiej intensywności byłaby pozbawiona bólu, agonii i ludzkich tragedii. Pracujemy w niebezpiecznym zawodzie. Wykonujesz niebezpieczną pracę. Możemy stracić dobrych ludzi, ale niech żaden wojownik nie woła z grobu: “Gdybym tylko był odpowiednio wyszkolony”.
Nie stracimy wojowników dlatego, że nie udało nam się ich wyszkolić, wyposażyć lub zaopatrzyć w zasoby. Wstydźmy się, jeśli to zrobimy. Trenuj tak, jakby od tego zależało życie twoich wojowników, bo oni to robią. Do tego momentu podstawowe szkolenie jest przywracane do tego, czym być powinno, przerażające, twarde i zdyscyplinowane. Dajemy sierżantom musztry, aby mogli zaszczepić zdrowy strach w nowych rekrutach, upewniając się, że przyszli wojownicy są wykuwani.
Tak, mogą atakować rekiny, mogą rzucać pryczami, mogą przeklinać i tak, mogą położyć ręce na rekrutach. Nie oznacza to, że mogą być lekkomyślni lub łamać prawo, ale mogą używać sprawdzonych metod, aby motywować nowych rekrutów, aby uczynić z nich wojowników, którymi powinni być. Powrót do podstaw również na poziomie podstawowym.
Oczywiście, i wiecie o tym, szkolenie podstawowe nie jest miejscem, w którym gotowość do misji powinna się kończyć. Charakter zmieniającego się środowiska zagrożeń wymaga, aby wszyscy na każdym stanowisku byli gotowi do przyłączenia się do walki, jeśli zajdzie taka potrzeba. Podstawowym credo Korpusu Piechoty Morskiej jest to, że każdy żołnierz piechoty morskiej jest strzelcem.
Oznacza to, że każdy, niezależnie od MOS, jest na tyle biegły, aby podjąć walkę z zagrożeniem wroga na morzu, w powietrzu lub na tzw. zapleczu. Musimy zadbać o to, aby każdy członek naszego umundurowanego wojska utrzymywał podstawową biegłość w podstawowych umiejętnościach bojowych, zwłaszcza że następna wojna, podobnie jak poprzednia, prawdopodobnie nie będzie miała obszaru na tyłach.
Wreszcie, jak słusznie zauważył prezydent Trump, zmieniając nazwę departamentu, Stany Zjednoczone nie wygrały żadnej wielkiej wojny na teatrze działań wojennych od czasu zmiany nazwy na Departament Obrony w 1947 roku. Jeden konflikt wyróżnia się w jaskrawym kontraście, wojna w Zatoce Perskiej. Dlaczego? Cóż, jest wiele powodów, ale była to ograniczona misja z przytłaczającą siłą i jasnym stanem końcowym.
Ale dlaczego przeprowadziliśmy i wygraliśmy wojnę w Zatoce Perskiej w taki sposób, w jaki zrobiliśmy to w 1991 roku? Są dwa przytłaczające powody. Po pierwsze, rozbudowa sił zbrojnych prezydenta Ronalda Reagana dawała przytłaczającą przewagę, a po drugie, dowództwo wojskowe i Pentagonu miało wcześniejsze doświadczenia z pola bitwy. Ludzie, którzy dowodzili tym departamentem podczas wojny w Zatoce Perskiej, byli w większości weteranami wojny w Wietnamie. Powiedzieli, że nigdy więcej nie będzie pełzania misji ani mglistych stanów końcowych.
To samo odnosi się do naszych czasów. Nasze cywilne i wojskowe przywództwo jest pełne weteranów z Iraku i Afganistanu, którzy nigdy więcej nie mówią nic o budowaniu narodu i mglistych państwach końcowych. Ten trzeźwy wzrok aż do Białego Domu, w połączeniu z rozbudową wojsk przez prezydenta Trumpa, przygotowuje nas do przyszłych zwycięstw, jeśli i to zrobimy, i kiedy obejmiemy Departament Wojny.
A my musimy. Przygotowujemy się każdego dnia. Musimy być przygotowani na wojnę, a nie na obronę. Szkolimy wojowników, a nie obrońców. Walczymy w wojnach, aby wygrać, a nie po to, by się bronić. Obrona to coś, co robisz cały czas. Jest z natury reakcyjny i może prowadzić do nadużywania, nadmiernego zasięgu i rozrastania się misji. Wojna to coś, co robi się oszczędnie, na własnych warunkach i z jasnymi celami. Walczymy o zwycięstwo. Uwalniamy przytłaczającą i karzącą przemoc wobec wroga.
Nie walczymy też głupimi zasadami zaangażowania. Rozwiążemy ręce naszym wojownikom, aby zastraszać, demoralizować, polować i zabijać wrogów naszego kraju. Koniec z politycznie poprawnymi i apodyktycznymi zasadami walki, tylko zdrowy rozsądek, maksymalna śmiertelność i autorytet dla wojowników.
To wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłem jako dowódca plutonu. I to jest wszystko, czego kiedykolwiek chcieli moi dowódcy oddziału E-6, wracając do zasady E-6. Pozwalamy naszym przywódcom walczyć z ich formacjami, a potem mamy ich wsparcie. To bardzo proste, ale niesamowicie potężne.
Kilka miesięcy temu byłem w Białym Domu, kiedy prezydent Trump ogłosił dzień wyzwolenia amerykańskiej polityki handlowej. To był przełomowy dzień. Cóż, dziś jest kolejny dzień wyzwolenia, wyzwolenia amerykańskich wojowników, w nazwie, w czynach i we władzach. Zabijasz ludzi i niszczysz rzeczy, aby zarobić na życie. Nie jesteś poprawny politycznie i niekoniecznie zawsze należysz do grzecznego towarzystwa.
Nie jesteśmy armią składającą się z jednej osoby. Jesteśmy połączoną siłą milionów bezinteresownych Amerykanów. Jesteśmy wojownikami. Zostaliśmy stworzeni nie z myślą o dobrej pogodzie, błękitnym niebie czy spokojnym morzu. Zostaliśmy stworzeni do tego, by załadować się na tył helikopterów, pięciotonowych lub Zodiaków w środku nocy, przy dobrej pogodzie lub przy złej pogodzie, aby udać się w niebezpieczne miejsca, aby znaleźć tych, którzy wyrządzą naszemu narodowi krzywdę i wymierzą sprawiedliwość w imieniu narodu amerykańskiego w bliskiej i brutalnej walce, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Jesteś inny. Walczymy nie dlatego, że nienawidzimy tego, co jest przed nami. Walczymy, bo kochamy to, co jest za nami. Widzisz, salony wydziałowe Ivy League nigdy nas nie zrozumieją. I to jest w porządku, bo oni nigdy nie mogliby zrobić tego, co ty. Media będą nas fałszywie przedstawiać. I to jest w porządku, ponieważ w głębi duszy wiedzą, że powodem, dla którego mogą robić to, co robią, jesteś ty. W tym zawodzie czujesz się dobrze w obliczu przemocy, aby nasi obywatele mogli żyć w pokoju. Destrukcja jest naszą wizytówką, a zwycięstwo jedynym akceptowalnym stanem końcowym.
Na zakończenie, kilka tygodni temu podczas naszego comiesięcznego chrześcijańskiego nabożeństwa modlitewnego w Pentagonie odmówiłem modlitwę dowódcy. To prosta, ale znacząca modlitwa o mądrość dla dowódców i przywódców. Zachęcam do sprawdzenia tego, jeśli nigdy tego nie widziałeś. Ale modlitwa kończy się tak. A przede wszystkim, Panie, proszę, chroń moich żołnierzy w bezpieczeństwie, prowadź ich, prowadź ich, chroń ich, czuwaj nad nimi. I tak jak Ty oddałeś za mnie całego siebie, tak i mnie pomóż mi oddać całego siebie za nich. I amen.
Modliłem się tą modlitwą wiele razy, odkąd mam zaszczyt być waszym sekretarzem i nadal będę się modlił tą modlitwą za każdego z was, gdy dowodzicie i prowadzicie najlepszych w naszym narodzie. Idźcie naprzód i czyńcie dobre rzeczy, trudne rzeczy. Prezydent Trump was wspiera, ja też, i wkrótce się odezwie. Wyjdźcie stąd i ściągnijcie na siebie ogień, bo my jesteśmy Departamentem Wojny. Powodzenia.
Źródło: https://www.globalresearch.ca/hegseth/5901586
- Chińska symulacja potrójnej bomby atomowej wywołuje globalny alarm: Nowa era wojny nuklearnej?
- USA eskalują wojnę zastępczą z Rosją, podczas gdy sojusznicy z NATO naciskają na bezpośredni konflikt
- „Papierowy tygrys” czy podstęp? Trump nakłania Europę do przejęcia amerykańskiego kryzysu?
- Witamy w Departamencie Wojny. „Wojna to pokój”. „Gorąca wojna” dla „zapewnienia pokoju” według Hegsetha
- Rosyjska agencja szpiegowska twierdzi, że Ukraina planuje atak fałszywej flagi na Europę
- Czy zbliża się wydarzenie fałszywej flagi?
- 9 oznak, że Stany Zjednoczone i NATO przygotowują się do wojny
- Rosja ostrzega NATO przed „bronią, przed którą nie ochroni schron przeciwbombowy”
- 21-punktowy plan Trumpa dotyczący części Strefy Gazy
- Trump dał właśnie zielone światło dla III wojny światowej
- Trump szydzi z Rosji jako “papierowego tygrysa” i mówi Zełenskiemu, że pomoże Ukrainie odzyskać wszystkie jej ziemie
- Trump: To “nie jest właściwy moment” na zawieszenie broni między Rosją a Ukrainą