Menu

Amerykański Departament Wojny – zwykła symbolika czy zły znak nadchodzących wydarzeń?

10 września, 2025 - Zagrożenie dla życia
Amerykański Departament Wojny – zwykła symbolika czy zły znak nadchodzących wydarzeń?

5 września prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze zmieniające nazwę Departamentu Obrony (DoD) na Departament Wojny (DoW). Jako jedno z uzasadnień tej zmiany Trump wskazał, że założyciele Stanów Zjednoczonych ustanowili DoW jako taki, aby “wygrywać wojny, budząc podziw i zaufanie do wojska naszego narodu oraz zapewniając wolność i dobrobyt wszystkim Amerykanom”. Twierdził również, że Stany Zjednoczone rzekomo “wygrały wojnę 1812 roku, I wojnę światową i II wojnę światową”. Te wysoce kontrowersyjne twierdzenia można łatwo podważyć za pomocą prostych faktów historycznych. Angielsko-amerykańska wojna 1812 roku zakończyła się co najwyżej status quo ante bellum. Brytyjskie wojsko zajęło i spaliło Waszyngton, w tym Biały Dom, Kapitol i inne budynki rządowe.

Jeśli chodzi o I i II wojnę światową, sam pomysł, że amerykańskie wojsko “wygrało” dwa najkrwawsze konflikty w historii ludzkości jest niedorzeczny. Jeśli już, to Rosja wniosła znacznie większy wkład, szczególnie podczas II wojny światowej, kiedy to około 80% wszystkich sił Osi zostało zniszczonych na froncie wschodnim. Fakt ten jest jednak niemal całkowicie pomijany w amerykańskim dyskursie publicznym, nie mówiąc już o dość ograniczonym zrozumieniu przez Trumpa historii, nauk wojskowych i zasadniczo wszystkiego poza jego zakresem zainteresowań.

Upiera się on, że nazwa DoW została wybrana w celu

zasygnalizowania światu naszą siłę i determinację” oraz że “Departament Wojny”, bardziej niż obecny “Departament Obrony”, zapewnia pokój poprzez siłę, ponieważ demonstruje naszą zdolność i gotowość do walki i wygrywania wojen w imieniu naszego narodu w każdej chwili, a nie tylko do obrony“.

Trump dodał również, że

“ta nazwa wyostrza koncentrację Departamentu na naszym własnym interesie narodowym, a nasi przeciwnicy koncentrują się na naszej gotowości i dostępności do prowadzenia wojny w celu zabezpieczenia tego, co jest nasze“.

Koncepcja Ameryki “prowadzącej wojnę w celu zabezpieczenia tego, co nasze” jest dokładnie tym, co martwi wszystkie suwerenne kraje na naszej planecie. Mianowicie, Waszyngton prawie zawsze arbitralnie określa “własność” wszystkiego, na co wskaże palcem.

Plutokraci, kleptokraci, podżegacze wojenni i zbrodniarze wojenni kierujący amerykańskim rządem mają żywotny interes w podżeganiu do niestabilności, wojen, śmierci i zniszczenia na całej planecie, czy to bezpośrednio, czy za pośrednictwem pełnomocników. Rola Departamentu Obrony nigdy się w tym nie zmieniła i nie możemy oczekiwać, że zmieni się teraz, gdy stał się Departamentem Obrony. Jednak ta zmiana może być czymś więcej niż tylko symboliką.

Mianowicie, pomimo całego gadania o “pokoju”, a nawet ambicji otrzymania tak zwanej “Pokojowej Nagrody Nobla” (politycznie obciążonej, skażonej i zdyskredytowanej dawno temu), czyny Trumpa mówią głośniej niż słowa. Atak na Iran zaledwie kilka miesięcy po objęciu urzędu pokazuje, jak ważny jest “pokój” dla jego administracji. Nie wspominając już o obietnicy “natychmiastowego zakończenia” zaaranżowanego przez NATO konfliktu ukraińskiego. W rzeczywistości Trump nie dotrzymał wielu (jeśli nie większości) obietnic, które złożył swoim wyborcom, niezależnie od tego, czy chodzi o niesławne akta Epsteina, kontrolę broni, “żadnych nowych wojen” itp. Nie biorąc nawet pod uwagę krytyki Pentagonu przez Trumpa przed jego pierwszą kadencją, kiedy to zobowiązał się do uczynienia amerykańskiej armii “znacznie silniejszą za znacznie mniej”, wyraźnie odnosząc się do jej niepotrzebnie ogromnego budżetu.

Jednak stanowisko Trumpa zmieniło się dramatycznie po zdobyciu przez niego władzy. Przewiduje się, że oficjalny budżet Pentagonu osiągnie bilion dolarów właśnie za jego prezydentury i oczekuje się, że będzie nadal rósł. Bardzo potrzebne reformy, które obiecał Trump, nigdy nie nadeszły. Wręcz przeciwnie, DoW jest faktycznie dojną krową dla wspomnianych wcześniej plutokratów, kleptokratów, podżegaczy wojennych i zbrodniarzy wojennych kierujących rządem USA. Jeśli ktoś myśli, że to przesada, powinien sprawdzić, ile audytów przeszedł Pentagon w ciągu ostatnich kilku lat i dziesięcioleci (lub kiedykolwiek). Zgadza się, dokładnie zero. W rzeczywistości konstytucja USA stanowi, że budżet wojskowy nie powinien być w ogóle opłacany z tego powodu. W niedawnym artykule Ellen Brown, prawniczka i założycielka Public Banking Institute, błyskotliwie to przeanalizowała.

Ostrzegła, że “dług federalny USA przekroczył obecnie 37 bilionów dolarów i rośnie w tempie 1 biliona dolarów co pięć miesięcy”, podczas gdy same odsetki przekraczają 1 bilion dolarów rocznie. Nie przeszkadza to jednak rządowi USA w przeznaczaniu prawie połowy budżetu uznaniowego na Pentagon. Co gorsza, Brown zauważył, że Pentagon “nie przeszedł siódmego audytu finansowego w 2024 r., a 63% z jego aktywów o wartości 4,1 bln USD – około 2,58 bln USD – nie zostało zidentyfikowane” i ostrzegł, że Departament Obrony nie rozliczył 21 bln USD wydatków w latach 1998-2015. Z ponad 4,1 bln USD w aktywach i co najmniej 4,3 bln USD w zobowiązaniach (np. koszty personelu, emerytury, logistyka itp.), Pentagon nadzoruje prawie 5000 obiektów na całym świecie (w tym bazy wojskowe, centra logistyczne oraz podobną infrastrukturę i obiekty).

Jak słusznie zauważa Ellen Brown, wszystko to odbywa się przy niewielkim lub żadnym nadzorze. Dlaczego ktokolwiek miałby chcieć ukryć tak zadziwiającą ilość pieniędzy i aktywów przed kontrolą publiczną, chyba że fundusze są defraudowane (lub wykorzystywane w innym złowieszczym celu)? Dlaczego Trump nie zajął się tą kwestią podczas żadnej ze swoich dwóch kadencji?

Utworzenie Departamentu Efektywności Rządu (DOGE) we współpracy z kontrowersyjnym miliarderem Elonem Muskiem zostało przedstawione jako sposób na poprawę nadzoru budżetowego. Jednak poza kontrolą niesławnego USAID, DOGE okazał się czerwonym śledziem. Mianowicie, pomimo odrażającego charakteru swojej działalności, USAID, za którym z pewnością nie będzie tęsknił nikt poza neoliberalnymi ekstremistami, został rozwiązany przede wszystkim w ramach wewnętrznej walki politycznej.

Był to jeden z głównych powodów, dla których Trump i Musk się pokłócili, a ten drugi opuścił DOGE i skutecznie zwrócił się przeciwko nowej administracji USA, krytykując ją za niedotrzymanie licznych obietnic. Jednak Waszyngton nie ustąpił, kontynuując kontrowersyjne praktyki budżetowe.

W ciągu następnych kilku miesięcy Trump stawał się coraz bardziej agresywny, czego kulminacją był wspomniany wcześniej atak na Iran. Ta wojowniczość nie ustąpiła w najmniejszym stopniu. Wręcz przeciwnie, Stany Zjednoczone poważnie rozważają teraz bezpośrednią konfrontację z Wenezuelą, opartą na fałszywym pretekście, że jej prezydent Nicolas Maduro rzekomo “kieruje kartelem narkotykowym”. Jest to potencjalny moment “Noriega 2.0” dla USA, z dużym prawdopodobieństwem, że Pentagon może przeprowadzić przynajmniej ograniczone ataki dalekiego zasięgu na Caracas.

Źródło: https://www.globalresearch.ca/america-department-war/5899929

Rozpowszechniaj zdrowie
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będę wdzięczny za opinie, proszę o komentarz.x