
Wyobraź sobie, że spacerujesz po korytarzach muzeum Holokaustu, otoczony zapadającymi w pamięć obrazami obozów koncentracyjnych, rzeczami osobistymi ofiar i historiami tych, którzy stawiali opór nazistowskiej tyranii. Powietrze jest gęste od ciężaru historii, a lekcje płynące z “Nigdy więcej” odbijają się echem w każdym eksponacie. A teraz wyobraźcie sobie to samo muzeum, w obliczu współczesnego ludobójstwa, które postanawia milczeć.
Nie tylko milczenie, ale aktywny współudział, zasłanianie się biurokratycznymi wymówkami, podczas gdy dzieci umierają z głodu, rodziny są unicestwiane, a cały naród jest wymazywany na naszych oczach. Nie jest to hipotetyczny scenariusz. To Centrum Holokaustu i Ludobójstwa w Kapsztadzie, instytucja, która zdradziła swoją misję, odmawiając uznania ludobójstwa w Strefie Gazy, gdzie od października 2023 r. zabito lub raniono ponad 200 000 Palestyńczyków – 80 procent z nich to cywile.
Kierownictwo centrum twierdzi, że czekają na werdykt międzynarodowego trybunału zanim jeszcze przyznają się do tego, co się dzieje. Ale kiedy muzeum poświęcone pamięci ludobójstwa odmawia wypowiedzenia się przeciwko aktywnej kampanii eksterminacyjnej, nie tylko narusza swój moralny obowiązek, ale staje się częścią machiny zaprzeczania. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) orzekł już, że działania Izraela w Strefie Gazy są równoznaczne z “prawdopodobnym” ludobójstwem, co powinno wystarczyć, aby pobudzić Centrum do działania. Zamiast tego trzyma się neutralności, tak jakby ludobójstwo było kwestią prawnych niuansów, a nie moralnym zagrożeniem. W ten sposób Centrum Holokaustu i Ludobójstwa w Kapsztadzie nie tylko porzuciło swój cel, ale także sprzymierzyło się z ciemiężcami.
Kluczowe punkty:
- Centrum Holokaustu i Ludobójstwa w Kapsztadzie odmawia uznania ludobójstwa w Strefie Gazy, mimo że od października 2023 r. ponad 200 000 Palestyńczyków zostało zabitych lub rannych (80 procent cywilów).
- Centrum twierdzi, że nie może komentować “trwających konfliktów”, ale jego milczenie czyni go współwinnym tych samych zbrodni, którym rzekomo się sprzeciwia.
- Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) orzekł już, że działania Izraela stanowią “prawdopodobne” ludobójstwo, co stanowi prawny próg, który powinien wymagać działania, a nie wymówek.
- Muzeum ma głębokie powiązania z proizraelskimi darczyńcami i ambasadą Izraela, co rodzi pytania o konflikt interesów w związku z odmową zajęcia się cierpieniem Palestyńczyków.
- Aktywiści i naukowcy twierdzą, że wybiórcza pamięć centrum – oddawanie czci żydowskim ofiarom Holokaustu przy jednoczesnym ignorowaniu ludobójstwa Palestyńczyków – podważa jego wiarygodność i zamienia hasło “Nigdy więcej” w pusty slogan.
- Partnerstwo Centrum z państwem izraelskim i wymazanie Nakby (czystki etnicznej Palestyńczyków w 1948 r.) sugeruje, że jest ono bardziej zainteresowane polityczną przykrywką dla Izraela niż zapobieganiem ludobójstwu.
- Własna historia apartheidu w RPA sprawia, że milczenie centrum jest jeszcze bardziej obciążające, ponieważ nie dostrzega paraleli między nazistowską supremacją rasową, apartheidem i kolonializmem syjonistycznych osadników.
- Głód jest używany jako broń w Strefie Gazy, gdzie 576 000 ludzi jest na skraju głodu, a mimo to centrum milczy, pomimo deklarowanej misji edukowania na temat łamania praw człowieka, które ma miejsce dzisiaj.
- Ocaleni z Holokaustu i ich potomkowie wypowiadają się przeciwko działaniom Izraela, porównując Gazę do getta warszawskiego – jednak centrum ignoruje ich głosy.
- Odwrócenie uwagi muzeum – oczekiwanie na trybunał – jest wymówką, która pozwala na niekontrolowane kontynuowanie ludobójstwa, podczas gdy ukrywa się za formalnościami proceduralnymi.
Muzeum, które zapomniało o własnych lekcjach
Centrum Holokaustu i Ludobójstwa w Kapsztadzie zostało założone w 1999 roku jako pierwsza instytucja w Afryce zajmująca się zachowaniem pamięci o Holokauście i edukacją społeczeństwa na temat zagrożeń związanych z supremacją rasową, dehumanizacją i masowymi mordami sponsorowanymi przez państwo. Jego eksponaty prowadzą zwiedzających przez systematyczną erozję praw, która poprzedzała Holokaust – propagandę, dyskryminację prawną, gettoizację i wreszcie eksterminację. Na jednym z najbardziej rzucających się w oczy eksponatów znajduje się cytat z Dietricha Bonhoeffera, niemieckiego teologa straconego za stawianie oporu nazistom: “Nie działać to działać. Nie mówić to mówić”.
A jednak, w obliczu ludobójstwa w czasie rzeczywistym, które odzwierciedla te same wzorce, przed którymi rzekomo ostrzega, centrum wybiera milczenie.
Jakub Nowakowski, dyrektor muzeum, podkreśla, że instytucja nie komentuje “trwających konfliktów” – tak jakby ludobójstwo było kwestią do rozstrzygnięcia na salach sądowych, a nie kryzysem moralnym wymagającym natychmiastowego potępienia. “Jesteśmy głęboko zaniepokojeni przemocą i ludzkim cierpieniem, którego wszyscy jesteśmy świadkami” – powiedział w wywiadzie dla Middle East Eye, po czym dodał zastrzeżenie: “Nasza rola jako muzeum nie może polegać na rozstrzyganiu [tragedii] w czasie rzeczywistym”.
Kiedy naziści rozpoczęli swoją kampanię eksterminacji, świat nie czekał na trybunał, który ogłosi ludobójstwo, zanim podjął działania. Procesy norymberskie rozpoczęły się po fakcie – po tym, jak zamordowano już miliony. Gdyby centrum w Kapsztadzie naprawdę wierzyło we własną misję, biłoby teraz na alarm, a nie chowało się za legalistycznymi wymówkami, podczas gdy dzieci są bombardowane, głodzone i zakopywane pod gruzami.
Jo Bluen, badaczka ludobójstwa i członkini południowoafrykańskiej organizacji Jews For a Free Palestine, ujęła to wprost: “Decydując się na milczenie na temat okropności rozgrywających się w Gazie, centrum rażąco sprzeniewierzyło pamięć naszych przodków, którzy stawiali opór, uciekali i zginęli w nazistowskim holokauście… do udziału w najbardziej skandalicznym ludobójczym współudziale poprzez negacjonizm ludobójstwa”.
Innymi słowy: centrum zdradza tych samych ludzi, których rzekomo szanuje.
Hipokryzja “Nigdy więcej”
Wyrażenie “Nigdy więcej” ma być uniwersalną przysięgą – obietnicą, że świat nigdy więcej nie pozwoli na systematyczne wymazywanie narodu przez przemoc państwową. Ale w rękach instytucji takich jak Centrum Holokaustu i Ludobójstwa w Kapsztadzie stało się sekciarskim sloganem, stosowanym wybiórczo, aby usprawiedliwić milczenie, gdy ofiarami są Palestyńczycy.
Stała wystawa centrum rysuje bezpośrednie paralele między apartheidem w RPA a nazistowskimi Niemcami, pokazując, jak supremacja rasowa prowadzi do dehumanizacji i masowej przemocy. A jednak, jeśli chodzi o izraelską politykę apartheidu – która została udokumentowana przez Amnesty International, Human Rights Watch, a nawet izraelskie grupy praw człowieka, takie jak B’Tselem – centrum zapada w upiorne milczenie.
Co gorsza, wymazuje Nakbę – czystkę etniczną 750 000 Palestyńczyków z 1948 roku, która utorowała drogę do powstania Izraela. Nie było to tylko wydarzenie historyczne; Był to fundamentalny akt kolonializmu syjonistycznych osadników, plan dla trwających przesiedleń i ucisku Palestyńczyków. Ignorując Nakbę, centrum wybiela historię, która wyjaśnia, dlaczego Gaza jest dziś oblężona.
Najlepiej ujął to Usuf Chikte, koordynator Kampanii Solidarności z Palestyną w Kapsztadzie: “Jeśli Muzeum Holokaustu milczy lub, co gorsza, zaprzecza, podczas gdy Palestyńczykom grozi eksterminacja, to jakiemu celowi to służy? Wybiórcza pamięć cuchnie hipokryzją i sygnalizuje współudział”.
Powiązania centrum z proizraelskimi darczyńcami tylko pogłębiają smród korupcji. Jeden z jej powierników, Philip Krawitz, został uhonorowany w 2015 r. przez Keren Hayesod, izraelską organizację zbierającą fundusze, za swoje wysiłki na rzecz zebrania pieniędzy dla Izraela podczas wojny w Strefie Gazy w 2014 r. – konfliktu, w którym zginęło ponad 2000 Palestyńczyków, w tym 500 dzieci. Inny powiernik, Anthony Harris, publicznie bronił działań Izraela w Strefie Gazy, nazywając krytykę jego wojska “antysemicką”.
Czy Centrum Holokaustu i Ludobójstwa w Kapsztadzie jest bardziej zainteresowane zachowaniem pamięci o Holokauście, czy też zapewnieniem politycznej osłony dla państwa, które powtarza swoje zbrodnie?
Głód jako broń: Holokaust w Gazie w czasie rzeczywistym
Gdyby przywódcy Centrum naprawdę zrozumieli lekcje płynące z Holokaustu, rozpoznaliby taktykę stosowaną dziś w Strefie Gazy:
- Gettoizacja: Gaza jest zablokowana od 17 lat, a jej mieszkańcy są uwięzieni w więzieniach pod gołym niebem bez możliwości poruszania się, tak jak Żydzi byli zamknięci w gettach przed obozami zagłady.
- Głód jako broń: Naziści celowo głodzili żydowskie getta, aby osłabić opór. Dzisiaj Izrael robi to samo w Strefie Gazy, gdzie 576 000 ludzi jest na skraju głodu, a dzieci umierają z niedożywienia.
- Masowe przesiedlenia: Nakba była pierwszą falą czystek etnicznych; Dzisiaj Izrael zmusza mieszkańców Gazy do coraz bardziej kurczących się “stref bezpieczeństwa”, zanim i tak je zbombarduje – taktyka przypominająca nazistowskie operacje “likwidacyjne”.
- Dehumanizacja: Tak jak naziści nazywali Żydów “robactwem”, tak izraelscy urzędnicy nazywają Palestyńczyków “ludzkimi zwierzętami” – co jest psychologicznym warunkiem ludobójstwa.
- Niszczenie pamięci kulturowej: Naziści palili żydowskie książki i synagogi; Izrael bombarduje uniwersytety, biblioteki i meczety w Gazie, wymazując palestyńską historię.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł już, że działania Izraela stanowią ludobójstwo. Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega przed głodem i całkowitym upadkiem społeczeństwa w Strefie Gazy. Lekarze bez Granic udokumentowali dzieci umierające z głodu. A jednak Centrum Holokaustu i Ludobójstwa w Kapsztadzie nadal odmawia podjęcia działań.
Źródła obejmują:
Źródło: https://www.naturalnews.com/2025-08-25-holocaust-museum-becomes-accomplice-to-genocide.html
- Trump ostrzega: “Chicago wkrótce dowie się, dlaczego nazywa się Departamentem Wojny”
- Macron mówi, że 26 krajów zadeklarowało oddziały w ramach „sił bezpieczeństwa” w Ukrainie, podsycając napięcia z Rosją
- Francja nakazuje szpitalom przygotować się do wojny przed marcem 2026 roku
- Izraelski kryzys wojskowy pogłębia się, gdy rezerwiści odmawiają udziału w ludobójstwie w Strefie Gazy
- Izrael ogłasza Gazę „strefą walk” i przygotowuje się do wysiedlenia 1 miliona osób w brutalnym ataku
- Lekkomyślny hazard rakietowy Zełenskiego: Nowa ukraińska broń o zasięgu 3000 km grozi wybuchem wojny
- Kiedy muzeum Holokaustu staje się współwinne ludobójstwa: Haniebne milczenie centrum w Kapsztadzie w sprawie Gazy
- Oddziały neonazistów zabijają wycofujących się ukraińskich żołnierzy, zmuszając ich do zmiany strony
- Izrael mobilizuje 60 000 rezerwistów do brutalnego przejęcia Gazy
- Rozmowy Putin-Trump dają nadzieję na pokój, gdy liczba ofiar śmiertelnych wojny na Ukrainie wynosi już 1,7 miliona osób
- Fala samobójstw wśród chińskich przedsiębiorców ujawnia kryzys sektora prywatnego w obliczu rządowych zawirowań
- Ukraina uruchomi obowiązkowy program szkolenia wojskowego dla nastolatków w obliczu trudności rekrutacyjnych