
Dług stał się najbardziej dochodowym eksportem Ameryki. Waszyngton pożycza biliony, których nie może spłacić; Wall Street pakuje nasze kontrakty przyszłościowe w produkty, które może sprzedać; a gospodarstwa domowe ponosiły bilans.
“Politykowie są tam postawieni, by dać ci poczucie, że masz wolność wyboru. Nie masz. Nie masz wyboru. Masz właścicieli. Oni cię posiadają. To oni są właścicielami wszystkiego. To oni posiadają wszystkie ważne ziemie. To oni są właścicielami i kontrolują korporacje. Od dawna kupują i finansują Senat, Kongres, stanowe izby, ratusze. Mają sędziów w kieszeni i są właścicielami wszystkich dużych mediów, więc kontrolują niemal wszystkie wiadomości i informacje, które słyszysz… Wydają miliardy dolarów rocznie na lobbing. Lobbują, żeby osiągnąć to, czego chcą. No cóż, wiemy, czego chcą. Chcą więcej dla siebie, a mniej dla wszystkich innych… To się nazywa amerykańskim snem, bo trzeba spać, żeby w to uwierzyć.” —George Carlin
Gdy prezydent Trump przedstawia pomysł 50-letnich kredytów hipotecznych, Amerykanie są sprzedawani nowej wersji amerykańskiego snu — takiej, której nigdy nie można naprawdę posiadać, jedynie wynajmowaną od banków, miliarderów i właścicieli private equity, którzy czerpią zyski z naszego stałego stanu zadłużenia.
Co rodzi pytanie: kto jest właścicielem Ameryki?
Czy to rząd? Polityków? Korporacje? Zagraniczni inwestorzy? Amerykanie?
Podczas gdy Głębokie Państwo utrzymuje kraj podzielonym i rozpraszanym przez politykę cyrkową — pieczywo i gry imperium — władza państwa policyjnego zapewnia ciągłość niekończących się wojen, niekontrolowanych wydatków i lekceważenia rządów prawa.
Tymczasem Ameryka jest dosłownie kupowana i sprzedawana spod naszych nóg.
Weźmy pod uwagę fakty.
Własność domu — fundament stabilności klasy średniej — przekształca się w umowę najmu na całe życie. Samochody, domy, a nawet dyplomy wyższe stały się towarami kontraktowymi w gospodarce napędzanej długiem, gdzie przeciętna amerykańska rodzina jest zabezpieczeniem zysków Wall Street.
To nie jest przypadek.
To naturalna ewolucja gospodarki stworzonej, by wzbogacać nielicznych kosztem wielu.
Amerykański sen został przekształcony w usługę subskrypcyjną — iluzję własności podtrzymywaną przez 0% wkładów własnych, drapieżne stopy procentowe i drobny druk, który trwa całe życie.
To, co kiedyś nazywano “kupowaniem”, teraz jest po prostu wynajmem od przyszłości.
Z każdym rokiem tracimy coraz więcej naszej ziemi na rzecz korporacji i zagranicznych interesów. Podczas gdy poszczególni Amerykanie walczą o opłacenie czynszu, korporacje i zagraniczni inwestorzy po cichu kupują kraj kawałek po kawałku. Zagraniczna własność amerykańskiej ziemi rolnej wzrosła do ponad 43 milionów akrów — miliony dodane w ciągu ostatnich kilku lat. Tymczasem duzi instytucjonalni właściciele i operatorzy wynajmu domów jednorodzinnych zgromadzili setki tysięcy domów w całym kraju. Korporacje obecnie posiadają ogromne portfele, przekształcając potencjalnych pierwszych nabywców w stałych najemców. W efekcie powstaje kraj, w którym większa część naszej ziemi i schronienia jest kontrolowana przez podmioty, których główną lojalność są akcjonariusze — a nie społeczności.
Ta sama dynamika występuje w różnych branżach.
Z każdym rokiem tracimy coraz więcej naszych biznesów na rzecz zagranicznych korporacji i interesów. Marki, które niegdyś definiowały amerykański biznes—U.S. Steel, Budweiser, Jeep i Chrysler, Burger King, 7-Eleven—teraz noszą międzynarodowe flagi. Chińskie firmy i inwestorzy wykupują także duże firmy spożywcze, nieruchomości komercyjne i mieszkalne oraz inne przedsiębiorstwa. Globalne konglomeraty wykupiły nazwy, z którymi się wychowaliśmy: U.S. Steel (obecnie własność japońska); General Electric (własność chińska); Budweiser (Belgia); Burger King (Kanada); 7-Eleven (Japonia); Jeep, Chrysler i Dodge (Holandia); oraz IBM (Chiny). Amerykańska gospodarka stała się franczyzą światowych oligarchów.
Pogłębiamy się coraz bardziej w długach, zarówno jako naród, jak i jako społeczeństwo. Dług stał się najbardziej dochodowym eksportem Ameryki. Waszyngton pożycza biliony, których nie może spłacić; Wall Street pakuje nasze kontrakty przyszłościowe w produkty, które może sprzedać; a gospodarstwa domowe ponosiły bilans. Dług narodowy (kwota, którą rząd federalny pożyczył przez lata i musi spłacić) wzrósł do ponad 38 bilionów dolarów za prezydentury Trumpa, “najszybsze nagromadzenie biliona dolarów długu poza pandemią COVID-19.” W skrócie, rząd USA finansuje jego istnienie kartą kredytową, wydając pieniądze, których nie ma, na programy, na które go nie stać. W tej gospodarce dług zastąpił wolność jako naszą walutę narodową.
Czwarta władza — rzekomy strażnik władzy — w dużej mierze połączyła się z państwem korporacyjnym. Niezależne agencje informacyjne, które miały działać jako zapory przeciwko rządowej propagandzie, zostały podporządkowane globalnemu przejęciu gazet, telewizji i radia przez korporacje. Kilka korporacji kontroluje obecnie większość branży medialnej, a tym samym informacje przekazywane opinii publicznej. Podobnie, gdy Facebook i Google same siebie mianowały arbitrami dezinformacji, teraz mierzymy się z nowymi poziomami cenzury korporacyjnej ze strony podmiotów mających historię współpracy z rządem, by utrzymać obywateli w bezmyślności, uciszanych i w ciemności.
Najważniejsze jest jednak to, że rząd USA, dawno sprzedany najwyższym oferentom, obecnie działa jako spółka-wydmuszka dla interesów korporacyjnych. Nigdzie ten stan rzeczy nie jest bardziej widoczny niż w sztucznie wykreowanym spektaklu polityki. Wybory zmieniają twarze, nie system. Członkowie Kongresu znacznie bardziej słuchają darczyńców niż obywateli, do tego stopnia, że spędzają dwie trzecie swojego czasu na zbieraniu funduszy. Jak donosi Reuters, “Oznacza to również, że ustawodawcy często poświęcają więcej czasu na słuchanie obaw bogatych niż ktokolwiek inny.”
W oligarchii, jaką jest amerykańskie państwo policyjne, wyraźnie nie ma znaczenia, kto wygra Biały Dom, jeśli wszyscy odpowiadają przed tymi samymi korporacyjnymi akcjonariuszami.
Tak wygląda życie na amerykańskim marzeniu.
“My, ludzie” staliśmy się nową, trwałą klasą niższej w Ameryce.
Jesteśmy zmuszeni wydawać pieniądze na niekończące się wojny, które nas wysysają; pieniądze na systemy nadzoru śledzące nasze ruchy; pieniądze na dalszą militaryzację naszej już zmilitaryzowanej policji; pieniądze, by rząd mógł przeszukiwać nasze domy i konta bankowe; pieniądze na finansowanie szkół, w których nasze dzieci nie uczą się nic o wolności, a wszystko o tym, jak się podporządkować; i tak dalej.
To nie jest sposób na życie.
Kusi, by powiedzieć, że niewiele możemy na to poradzić, poza tym, że to nie do końca prawda.
Jest kilka rzeczy, które możemy zrobić — domagać się przejrzystości, odrzucać kumoterstwo i łapówkarstwo, domagać się uczciwych cen i uczciwych metod księgowych, zatrzymać programy rządowe oparte na zachętach, które stawiają zysk ponad ludzi — ale będzie to wymagało, by “my, ludzie” przestali uprawiać politykę i stanęli razem przeciwko politykom i interesom korporacyjnym, które zamieniły nasz rząd i gospodarkę w faszyzm, w którym można się zapłacić.
Niestety, tak bardzo zaangażowaliśmy się w politykę tożsamości, która etykietuje nas na podstawie naszych poglądów politycznych, że straciliśmy z oczu jedną etykietę, która nas łączy: wszyscy jesteśmy Amerykanami.
Władze chcą, byśmy przyjęli podejście “my kontra oni”, które pozostawia nas bezsilnymi i podzielonymi. Jednak, jak jasno podkreślam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, jedynym “my kontra oni”, które się liczy, jest “my jako ludzie” przeciwko Deep State.
Amerykański sen miał obiecywać szanse, a nie służbę kontraktową.
A jednak w amerykańskim państwie policyjnym sama wolność jest wypożyczona — z odsetkami.
Możemy dalej wynajmować nasze życie od nielicznych wpływowych, którzy czerpią zyski z naszej współpracy, albo odzyskać prawdziwą własność — naszych ludzi, pracy, rządu i naszej przyszłości.
Dopóki mamy jeden, wybór należy do nas.
Źródło: https://thefreethoughtproject.com/deep-state/who-really-owns-america-the-banks-the-billionaires-and-the-deep-state
- Energia jądrowa po obniżonej cenie: Chiny pokazują Zachodowi, jak to się robi
- Kto naprawdę jest właścicielem Ameryki? Banki, miliarderzy i głębokie państwo
- Wojna na Bliskim Wschodzie, Rotszyldowie, poufna notatka Pentagonu: „Zlikwidować siedem krajów… Wykończyć Iran”
- Główne założenia propozycji pokojowej
- Ukraińscy oszuści w akcji: Jak Kijów oszukał Chiny na 3,5 miliarda dolarów
- Rosja z zadowoleniem przyjmuje dążenia Japonii do zawarcia traktatu pokojowego po II wojnie światowej
- Sankcje USA wobec rosyjskiego przemysłu naftowego wywołują globalne reakcje i niestabilność rynków
- Zachodnia „normalizacja”: Kradzież rosyjskich, chińskich i innych zagranicznych aktywów
- Fico twierdzi, że UE próbowała sabotować odwołany szczyt pokojowy między Trumpem a Putinem w Budapeszcie
- Wojna między Rosją a Ukrainą trwa od 1991 roku
- Ukryta bitwa o Gazę: Złoża gazu ziemnego i kanał o wartości 6 miliardów dolarów
- Rosja ostrzega: “Głębokie państwo USA planuje zamach stanu w Wenezueli”













