Menu

„Bonanza nieruchomości”: Makabryczny plan USA dla Strefy Gazy po ludobójstwie

2 października, 2025 - Agenda
„Bonanza nieruchomości”: Makabryczny plan USA dla Strefy Gazy po ludobójstwie

Kiedy bombardowania Gazy w końcu się zakończą, administracja USA będzie naciskać na rozwój nieruchomości po ludobójstwie. W tym dążeniu Tony Blair jest publiczną twarzą; Jared Kushner, komisarz; i Biały Dom Trumpa, architekt.

Szakale powróciły! Na początku września Jared Kushner, zięć prezydenta Trumpa i potomek innego potentata na rynku nieruchomości w Wielkim Jabłku, rozpoczął współpracę z administracją USA, chętny do planowania post-ludobójstwa w Strefie Gazy.

Po dwóch latach niszczenia Gazy i ludobójstwa Palestyńczyków przyszedł czas na rozwój gospodarczy – a przynajmniej rozwój nieruchomości.

“Zamiana zwycięstw militarnych na zwycięstwa polityczne”

Kushner służył jako pośrednik Trumpa w Porozumieniach Abrahamowych, które mają na celu “normalizację” stosunków między Izraelem a państwami arabskimi. Porozumienia, w których pośredniczyły Stany Zjednoczone, są zbiorem umów między Izraelem, państwami Zatoki Perskiej (ZEA, Bahrajn) i państwami arabskimi (Maroko, Sudan). Ale dla Netanjahu te porozumienia były pierwszym krokiem do wyrzucenia Palestyny z rozmów na Bliskim Wschodzie.

Celem było włączenie Arabii Saudyjskiej do tego grona. Jednak ludobójcze okrucieństwa Izraela w Strefie Gazy i brutalne pogromy na Zachodnim Brzegu skutecznie podważyły ten plan. Rijad ma niewielką motywację do podsycania destabilizacji w regionie, co byłoby karą dla saudyjskiej Wizji 2030, ogromnego programu modernizacji i dywersyfikacji.

Przemawiając w niedawnym podcaście “No Priors”, prowadzonym przez jego kumpli z branży AI, Elada Gila i Sarah Guo, Kushner stwierdził, że “Hamas w Gazie jest w zasadzie zniszczony. Mają oni możliwość przekucia tych zwycięstw militarnych w zwycięstwa polityczne. Jeśli uda Ci się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie… można dojść do miejsca, w którym pełna normalizacja stosunków z Arabią Saudyjską i Izraelem”.

Kushner w utworze “No Priors” z Eladem Gilem i Sarah Guo

Ale Kushner nie jest ani pierwszym, ani ostatnim w tej makabrycznej próbie zarobienia na zdziesiątkowaniu Gazy i ludobójstwie mieszkańców Gazy.

Izraelskie dążenie do siłowego oczyszczenia Gazy

Zaledwie tydzień po 7 października izraelskie ministerstwo wywiadu, które nadzoruje politykę związaną z organizacjami wywiadowczymi Mossad i Szin Bet, przygotowało tajne memorandum w sprawie Gazy. Kierowane przez Gilę Gamliela, weterana partii Likud Netanjahu, ministerstwo starało się przekonać USA i inne kraje do poparcia celów Izraela.

W notatce zalecono przymusowe przeniesienie 2,3 miliona mieszkańców Gazy na egipski Synaj jako preferowany sposób działania. Zachęcił rząd Izraela do prowadzenia publicznej kampanii na Zachodzie w celu promowania wydalenia ludności Gazy jako “humanitarnej konieczności”. Wyzwaniem było zwerbowanie Waszyngtonu do wywarcia nacisku na Egipt, wraz z innymi krajami w Europie i na Bliskim Wschodzie, aby wchłonął mieszkańców Gazy.

Nic dziwnego, że notatka wywołała globalną burzę w związku z czystkami etnicznymi. Jednak izraelski think tank doradził ministerstwu Gamliela, by zarobiło na tej operacji. Misgav Institute for National Security & Zionist Strategy postrzegał czystki etniczne jako okazję handlową i przedstawił plan jako dobrze dopasowany “do gospodarczych i geopolitycznych interesów państwa Izrael, Egiptu, USA i Arabii Saudyjskiej”.

W rzeczywistości wszystkie te kraje głośno sprzeciwiają się takim planom. Tak więc gabinet Netanjahu opracował plan B.

Plan 2035 dla Strefy Gazy

W lutym 2024 r., oburzone masowymi okrucieństwami Izraela w Strefie Gazy, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Jordania, Egipt i Autonomia Palestyńska opracowały wspólną polityczną wizję odbudowy Strefy Gazy i ustanowienia państwa palestyńskiego po wojnie izraelsko-Hamasowej.

Aby zapobiec takim planom, biuro premiera Netanjahu przedstawiło własną wizję “Gazy 2035“. Podkreślono w nim rolę Strefy Gazy w historycznych szlakach handlowych między Bagdadem a Egiptem oraz szlakami handlowymi między Jemenem a Europą. Zaproponowano w nim reintegrację Gazy z gospodarką regionalną – na warunkach izraelskich.

Plan 2035 dla Strefy Gazy

Gaza dzisiaj

W pierwszym roku fazy pomocy humanitarnej Izrael miał stworzyć bezpieczne obszary wolne od kontroli Hamasu. Mieszkańcy Gazy prowadziliby pomoc humanitarną, ale pod nadzorem koalicji państw arabskich. Arabska koalicja stworzyłaby wielostronny Urząd ds. Odbudowy Gazy (GRA), który nadzorowałby odbudowę i finanse Strefy Gazy. GRA nie obejmowałaby członków Hamasu ani Autonomii Palestyńskiej (AP), które zostałyby “zreformowane”.

Kluczem do planu były ogromne inwestycje infrastrukturalne, które Izrael zlecił krajom arabskim.

Ale izraelskie marchewki niewiele zrobiły, by wzbudzić arabskie zainteresowanie czy amerykańskie błogosławieństwo.

Trudna sprzedaż stulecia

Podczas konferencji prasowej z premierem Netanjahu w lutym 2024 r. prezydent Trump powiedział, że Stany Zjednoczone “przejmą” Strefę Gazy. Trump zasugerował, że Gaza może stać się “Riwierą Bliskiego Wschodu”.

Plan Trumpa, stworzony w dużej mierze przez Kushnera i ujawniony w 2020 r., przewidywał aneksję przez Izrael wszystkich swoich osiedli na Zachodnim Brzegu, jednocześnie dając Palestyńczykom drogę do częściowo przyległego państwa na pozostałym terytorium. Celem było wykluczenie Palestyńczyków z jakiejkolwiek poważnej dyskusji na temat ich przyszłości.

Marząc o Pokojowej Nagrodzie Nobla, Trump wyobrażał sobie “umowę stulecia”, która przyniosłaby trwały pokój Izraelowi i Palestynie. To była twarda sprzedaż stulecia. Z kolei Kushner miał bezpośredni interes ekonomiczny w wyniku wojny w Strefie Gazy.

Po pobycie w Białym Domu zięć Trumpa założył fundusz private equity o wartości 3 miliardów dolarów, aby inwestować w izraelskie firmy, w tym 2 miliardy dolarów pozyskane z państwowego funduszu majątkowego Arabii Saudyjskiej. Należący do Kushnera fundusz private equity Affinity Partners wybrał dwie izraelskie firmy do zainwestowania. Na początku 2025  roku budował imperium biznesowe na Bliskim Wschodzie od Izraela po państwa Zatoki Perskiej.

I tak Kushner powrócił do zawierania umów, doradzając Trumpowi i jego specjalnemu wysłannikowi Stevenowi Witkoffowi, by po raz kolejny ominęli palestyńskie przywództwo. I chociaż gabinet Netanjahu zdecydował się zbombardować Katar, pobłogosławił trwającą aneksję Zachodniego Brzegu przez Izrael i rozpoczął śmiertelną inwazję lądową na już zniszczone miasto Gaza, Kushner nadal – wbrew wszelkim zimnym realiom – postrzega normalizację stosunków saudyjsko-izraelskich jako światło na końcu tunelu.

Smotrich: Po wyburzeniu, prawdziwa bonanza na rynku nieruchomości w Gazie

Kiedy Trump oświadczył w lutym, że Stany Zjednoczone przejmą Gazę, Bezalel Smotrich czytał każdą linijkę z uśmiechem. Polityczny przywódca mesjanistycznej skrajnej prawicy Izraela realizował biblijny “decydujący plan” czystek etnicznych w Strefie Gazy, którą włączał do Izraela.

W lipcu Smotrich twierdził, że jego wizja ma poparcie prezydenta Trumpa. Przemawiając na konferencji Knesetu zatytułowanej “Riwiera Gazy – od wizji do rzeczywistości”, dołączył do innych uczestników z planami odbudowy żydowskiej obecności w Strefie Gazy. Powiedział, że Strefa Gazy stanie się “nieodłączną częścią państwa Izrael”.

W sierpniowym wywiadzie Smotrich ogłosił, że pracuje nad odbudową byłych izraelskich osiedli Ganim i Kadim na północy Zachodniego Brzegu, które zostały ewakuowane podczas wycofania się Izraela ze Strefy Gazy w 2005 roku.

Przemawiając w zeszłym tygodniu na konferencji poświęconej nieruchomościom w Tel Awiwie, Smotrich powiedział, że Gaza jest potencjalną “bonanzą” na rynku nieruchomości i że prowadzi rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi na temat podziału nadmorskiej enklawy po wojnie. “Rozbiórkę, pierwszy etap rewitalizacji miasta, już przeprowadziliśmy. Teraz musimy budować” – powiedział, dodając: “Jest biznesplan, opracowany przez najbardziej profesjonalnych ludzi tutaj, który znajduje się na biurku prezydenta Trumpa”.

Oficjalnie Biały Dom traktował Smotrycza jak zepsutą rybę, z taktownym dystansem. W praktyce administracja Trumpa kultywowała podobne plany, mocno promowane przez jej kluczowych finansistów.

Kushner wiedział jednak, że Trump potrzebuje bardziej wiarygodnej postaci. Stąd powrót Tony’ego Blaira.

Amerykańskie idee, zlecenie Kushnera, twarz Blaira

W ciągu ostatnich dwóch dekad Tony Blair, były premier Wielkiej Brytanii, i jego Tony Blair Institute for Global Change sprytnie przedstawiali zarabianie na międzynarodowych konfliktach jako wysiłki na rzecz “napędzania prawdziwych zmian”.

Niedługo po 7 października 2023 roku Blair rozpoczął starania o opracowanie planu na “dzień po”. Jednak izraelskie bombardowania i ludobójstwo w Gazie trwały znacznie dłużej niż przewidywano. Co więcej, plan Blaira potrzebował poparcia Trumpa.

Jednak plan Blaira jest w rzeczywistości projektem Kushnera: zięć Trumpa zlecił to byłemu brytyjskiemu premierowi. Kushner potrzebował rozpoznawalnej na arenie międzynarodowej twarzy, aby sprzedać schematy, które pierwotnie wprowadził. W tym zadaniu miał błogosławieństwo Trumpa. Zrażony rzeczywistością Biały Dom rozumie, że potrzebuje wsparcia wszystkich kluczowych aktorów dla swojego planu w Strefie Gazy.

Od pewnego czasu Blair mobilizuje międzynarodowych interesariuszy do utworzenia tymczasowej władzy, która miałaby rządzić Strefą Gazy, zanim zostanie ona przekazana Autonomii Palestyńskiej (AP). Propozycja Blaira przewiduje ustanowienie Międzynarodowych Władz Tymczasowych w Strefie Gazy (GITA) wraz z szeregiem podległych im struktur, najlepiej w drodze rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.

GITA przypomina Urząd ds. Rehabilitacji Gazy Netanjahu w Planie 2035 Gazy.

Z charakterystycznym dla siebie szerokim uśmiechem Blair przedstawił swój plan jako coś, co nie opiera  się na przymusowym przesiedleniu ludności. Wszystkie inne plany – w tym ten prowadzony przez prawą rękę Netanjahu, Rona Dermera, bardzo kontrowersyjną Fundację Humanitarną Gazy i Boston Consulting Group – upadły. A transferowe sztuczki Smotricha nigdy nie zyskają międzynarodowego poparcia.

Jednak ostatecznym celem administracji Trumpa jest pozyskanie “Johnny’ego” (pseudonim Trumpa dla saudyjskiego następcy tronu, księcia Mohammeda bin Salmana). Wobec tego Białego Domu Palestyńczycy mogą odgrywać jedynie marginalną rolę. To dlatego propozycja Blaira umniejsza rangę udziału Palestyńczyków, nawet Autonomii Palestyńskiej (AP), w imię “reform”.

Ale jak zawsze, Blair ma talent do wyrażania negatywnych celów w pozornie pozytywnej, optymistycznej retoryce. Ta rozbieżność między ostatecznymi celami USA a ich dyplomatyczną retoryką została ponownie podkreślona w weekend.

Plan Blaira, Kushnera i Trumpa,

Czego naprawdę chce Biały Dom

W sierpniu Charles Kushner, ambasador USA we Francji i ojciec Jareda Kushnera, napisał w liście do  prezydenta Francji Macrona w Wall Street Journal, że publiczne “gesty na rzecz uznania państwa palestyńskiego ośmielają ekstremistów, podsycają przemoc i zagrażają żydowskiemu życiu we Francji”.

Podczas gdy kilku sojuszników USA – Wielka Brytania, Kanada i Australia – uznaje obecnie państwo Palestyna, Macron nazwał krytykę Kushnera pod adresem Francji “nie do przyjęcia” dla dyplomacji. Przygotowując się do francuskiej deklaracji uznania, Macron stwierdził, że “uznanie państwa palestyńskiego dzisiaj jest jedynym sposobem na zapewnienie politycznego rozwiązania sytuacji, która musi się skończyć”.

Mamy tu do czynienia z dwiema dekadami rażącej porażki dyplomatycznej Zachodu w sprawie Gazy.

W demokratycznych wyborach w 2006 r. Palestyńczycy zarówno na Zachodnim Brzegu, jak i w Strefie Gazy dali wyraźną większość Hamasowi, w przeciwieństwie do Autonomii Palestyńskiej. Po przejęciu Gazy przez Hamas od Fatahu, Izrael i USA nałożyły blokadę lądową, powietrzną i morską oraz ogłosiły, że do Strefy Gazy będą wpuszczane tylko dostawy humanitarne. To wtedy Izrael po raz pierwszy zablokował Gazę w celowej próbie zepchnięcia gospodarki tego obszaru “na skraj załamania”, jak wynika z amerykańskiej depeszy dyplomatycznej ujawnionej przez Wikileaks.

To właśnie te bezwzględne decyzje przygotowały grunt pod ludobójcze okrucieństwa Izraela w Strefie Gazy w 2023  r., kilka fal głodu z użyciem broni w Strefie Gazy oraz współudział USA i UE w masakrach.

Plan Blaira ma na celu utrzymanie tego status quo w Strefie Gazy po ludobójstwie. Odkładając na bok retorykę, jest ona zlecana przez Jareda Kushnera, aby służyć jego celom. I te cele są celami administracji Trumpa. To właśnie szerszej perspektywy – Porozumień Abrahamowych między Izraelem a państwami Zatoki Perskiej i państw arabskich – szuka Białego Domu.

Problem polega na tym, że po dwóch latach masowej rzezi w Strefie Gazy takie porozumienia nie są już wykonalne.

Źródło: https://www.activistpost.com/real-estate-bonanza-the-macabre-us-plan-for-the-post-genocide-gaza/

Rozpowszechniaj zdrowie
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będę wdzięczny za opinie, proszę o komentarz.x