Menu

14 krajów podpisuje traktat WEF o zakazie naturalnego poczęcia w 2030 roku

25 marca, 2025 - Światowe Forum Ekonomiczne
14 krajów podpisuje traktat WEF o zakazie naturalnego poczęcia w 2030 roku

Czternaście narodów, wszystkie spenetrowane przez Światowe Forum Ekonomiczne, właśnie podpisało traktat decydujący o tym, kto będzie się rozmnażał do 2030 roku – ich termin na przekształcenie samej ludzkości.

To nie są ćwiczenia – to najnowsza salwa w ich wojnie z ludzkością. Kabała niewybieralnych technokratów robi teraz grę o klucze do twojej linii krwi i nie proszą o pozwolenie.

Według WEF ludzkość będzie lepiej przygotowana do radzenia sobie z wyzwaniami przyszłości, jeśli rodzicielstwo będzie ściśle kontrolowane, a nienarodzone dzieci będą poddawane edycji genów, aby zapewnić, że są wolne od chorób i niepełnosprawności, w tym cech psychologicznych, których elita nie pochwala.

Depopulacja i kontrola to bliźniacze filary ich agendy – mniej nas, a reszta pod ich kontrolą. Przełamujemy kto, dlaczego i mrożącą krew w żyłach technologię, która już jest w grze.

Słuchaj dalej – ponieważ to, co jest ukryte w tym traktacie, może już mieć twoje imię.

Klaus Schwab otwarcie zadeklarował, że komunistyczne Chiny są planem na przyszłość świata. A teraz globalna elita realizuje swój plan, wybierając najbardziej dystopijne strony z chińskiego podręcznika.

Weźmy na przykład politykę jednego dziecka – brutalną, restrykcyjną, wymuszoną przez państwo kontrolę nad samym życiem. Ale tutaj, na Zachodzie, nie poprzestają na tym.

Kładą podwaliny pod coś jeszcze mroczniejszego: duszący uścisk na rodzicach, dyktujący, jak wychowujemy nasze dzieci, w najdrobniejszych szczegółach. To nie jest tylko wpływ – to dominacja, która już się rozpoczęła.

Mistrzowie marionetek – zacieniona kabała na Światowym Forum Ekonomicznym, ONZ i nie tylko – nie poprzestają na wtłaczaniu niesprawdzonych zastrzyków mRNA do naszych żył, przepisując nasze DNA jak jakiś szalony eksperyment naukowy. Nie, ich cele sięgają wyżej. Chcą przejąć geny naszych nienarodzonych dzieci, aby bawić się w boga z następnym pokoleniem.

A ich broń z wyboru? Sztuczne macice.

Wyobraź sobie: dzieci stworzone w sterylnych laboratoriach, wyhodowane w bezdusznych maszynach, wyrwane z naturalnej więzi matki i dziecka. To nie tylko teoria – to koszmar Frankensteina, który już przygotowują, zbrodnia przeciwko ludzkości w przebraniu postępu.

Biorąc pod uwagę osiągnięcia WEF – niektórzy mogą nawet powiedzieć, że szatański program – można by pomyśleć, że zaczną od mniejszych rzeczy. Może najpierw spróbują ożywić rogatą kozę. Ale nie, oni idą prosto do ludzkich dzieci. I są bliżej niż myślisz.

Dzięki niedawnemu przełomowi, hodowanie ludzi od podstaw w laboratorium może stać się rzeczywistością w ciągu pięciu lat.

Przyjrzyjmy się teraz nauce – a raczej szalonej nauce. Finansowani przez WEF naukowcy pod kierownictwem profesora Katsuhiko Hayashi z Uniwersytetu Kyushu są o krok od stworzenia ludzkich komórek jajowych i plemników w całości w laboratorium.

Nie ma potrzeby naturalnej reprodukcji – wystarczy szalka Petriego i podręcznik. Hayashi złamał już kod na myszach i jest przekonany, że do 2030 roku uda mu się powielić go na ludziach. Jeśli to nie brzmi jak zabawa w Boga, to nie wiem, co brzmi.

Więc kto to finansuje? Oczywiście WEF – ci sami ludzie, którzy mają obsesję na punkcie kontroli, od zużycia energii, przez ruch, po myśli. A teraz przychodzą po twoje przyszłe dzieci.

Zastanawiam się: jaki jest ich pomysł na „idealnego” człowieka poddanego edycji genów? Potulny? Zgodny? Pokolenie, które nie kwestionuje ich autorytetu?

To nie jest hipoteza. Spójrzmy na Marka Carneya. Były bankier centralny i globalistyczny lokaj mianowany premierem Kanady bez wyborów promuje ideę „rynku prawa do posiadania dzieci”.

Zgadza się. Aukcje. Gdzie trzeba mieć licencję, aby ubiegać się o prawo do posiadania dzieci. Co by się stało, gdyby te niewybieralne elity zdecydowały, że nie jesteś „godny”, by się rozmnażać? Zbyt szczery, zbyt tradycyjny, zbyt konserwatywny – przykro mi, nie ma dla ciebie rodziny. Powiązaliby to ze swoją ideologią, a może nawet z punktacją społeczną.

Nie pasujesz do ich programu? Twoja linia krwi kończy się na tobie.

To nie jest science fiction, ludzie – to ścieżka, którą już wytyczają. Te same elity, które głoszą „zrównoważony rozwój”, latając prywatnymi odrzutowcami i żyjąc w luksusie, nigdy same nie zgłaszają się na ochotnika.

Mówią o redukcji populacji, ale nie chcą zmniejszyć własnego śladu.

Czy to nie hipokryzja? Nie chodzi o ratowanie planety – chodzi o kontrolowanie ludzkości. Dla nich jesteśmy tylko liczbami. Przeszkody. Problemami, którymi trzeba zarządzać. Gatunkiem inwazyjnym, który należy wytępić poprzez zatruwanie naszego powietrza, wody i gleby oraz kontrolowanie naszego prawa do reprodukcji.

Biorąc pod uwagę, kto finansuje ten projekt, warto zadać pytanie: jak według globalnej elity wygląda idealny, poddany edycji genów okaz ludzki przyszłości?

Globalne elity przyznały w swoich manifestach, że ich zamiarem jest pozbawienie nas wszystkiego, zmuszenie nas do spożywania owadów jako pożywienia, życia w więzieniach pod gołym niebem i znieczulenia za pomocą urządzeń wirtualnej rzeczywistości i leków farmaceutycznych.

W tej przyszłości globalne państwo będzie właścicielem wszystkiego. Będzie nawet właścicielem naszych rodowodów.

Co najbardziej niepokojące, realizacja tego planu już trwa.

Jeśli nadal zastanawiasz się, co napędza tę pokręconą wizję, porozmawiajmy o prawej ręce Klausa Schwaba, Yuval Noah Harari – nazywanym „Prorokiem” przez lucyferian w tłumie Davos.

Manifest Harariego, Homo Deus: A Brief History of Tomorrow” (Homo Deus: Krótka historia jutra). Dał on mrożące krew w żyłach wskazówki na temat „genetycznego katalogu dzieci” – planu edytowania genów przyszłych pokoleń w zgodne drony.

Przepraszamy za nieprzyjemny robotyczny głos czytający tekst Harariego… ale pasuje on do jego bezdusznej, bezbożnej wizji ludzkości.

Yuval Noah Harari nie może się powstrzymać przed rzucaniem mrożących krew w żyłach wskazówek na temat depopulacji: spośród miliardów pełzających obecnie po tej planecie, tylko uprzywilejowana garstka przetrwa to, co nadchodzi – co nazywa „wielką depopulacją”.

Przesada? Raczej nie. To jest ich gra końcowa, ludzie.

Nie są już w tym subtelni. Planem jest totalitarna dominacja – absolutna kontrola nad każdym oddechem, każdą myślą, którą odważysz się pomyśleć.

Chcą, abyśmy zostali przerobieni, genetycznie zakuci w kajdany, pozbawieni jakiejkolwiek zdolności do walki. Jak im się to uda? Eugenika powraca, ubrana w nową, błyszczącą technologię, a Harari jest tym praktycznie zachwycony.

Przez lata głosił, że Bóg umarł, a Jezus to fałszywa wiadomość – a kto wkracza w te boskie buty? Oczywiście Światowe Forum Ekonomiczne i globalna elita. Bawią się w stwórcę i niszczyciela, dzierżąc moce, których nie mają prawa dotykać.

A media głównego nurtu? Świerszcze. Są albo zbyt przestraszone, albo zbyt współwinne, by ujawnić ten złowrogi plan.

Podczas gdy prasa ingeruje, ci technokomunistyczni szaleńcy mogą swobodnie niszczyć wszystko, co jest nam drogie. Suwerenność narodowa? Zniknęła. Indywidualna wolność? Zniszczona.

To nie tylko kontrola – to pańszczyzna zrestartowana na potrzeby ery cyfrowej. Witamy w wersji 2.0, w której elity nie tylko posiadają twoją pracę – one posiadają twoją duszę.

W tej chwili nie jest hiperbolą stwierdzenie, że nasze najbardziej podstawowe wolności i wolność przyszłych pokoleń zależą od tego, jak zareagujemy na ciągłe zagrożenie globalistycznym zamachem stanu, który przeszedł w nadbieg, gdy uwolnili plandemię.

Te mroczne elity pracowały po cichu za kulisami przez dziesięciolecia, ale w ostatnich latach wystawiliśmy je na światło dzienne. I powoli, ale zdecydowanie wygrywamy tę walkę. Coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć ich plany.

Źródło: https://thepeoplesvoice.tv/14-nations-sign-wef-treaty-to-ban-natural-conception-in-2030/

Rozpowszechniaj zdrowie
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będę wdzięczny za opinie, proszę o komentarz.x