
Lekarze zmagają się z zagadkowym wzrostem zachorowań na raka płuc wśród zaszczepionych osób niepalących, u których coraz częściej diagnozuje się odrębną postać choroby niezwiązaną z paleniem tytoniu. Przy spadających wskaźnikach palenia na całym świecie, eksperci są zaskoczeni rosnącym odsetkiem przypadków – od 10 do 20% diagnoz – występujących u osób, które nigdy nie paliły, co skłania do spekulacji na temat potencjalnych powiązań z niedawnymi powszechnymi szczepieniami.
Rak płuc pozostaje najczęstszym nowotworem na świecie, z 2,5 milionami diagnoz i ponad 1,8 milionami zgonów w 2022 roku. Podczas gdy przypadki związane z tytoniem nadal dominują, spadek palenia na przestrzeni dziesięcioleci zwrócił uwagę na ten pojawiający się trend. Unikalne cechy raka płuc u osób niepalących, w połączeniu z jego nieoczekiwaną częstością występowania w zaszczepionych populacjach, sprawiły, że naukowcy starają się zidentyfikować przyczyny, na które nie ma jeszcze jasnych odpowiedzi.
BBC.co.uk donosi: Martha po raz pierwszy zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak, gdy jej kaszel zmienił się, a śluz w jej drogach oddechowych stał się coraz bardziej lepki. Lekarze przypisali to rzadkiemu schorzeniu, na które cierpiała, a które powodowało przewlekły stan zapalny płuc. „Nie martw się, to musi być to”, powiedziano jej.
Kiedy w końcu wykonano jej zdjęcie rentgenowskie, na płucu wykryto cień. „Od tego wszystko się zaczęło”, wspomina Martha. „Najpierw wykonano tomografię komputerową, a następnie bronchoskopię [procedura polegająca na użyciu długiej rurki do zbadania dróg oddechowych w płucach] w celu pobrania próbek tkanek”. Po usunięciu guza, około cztery miesiące po tym, jak po raz pierwszy zgłosiła objawy swojemu lekarzowi rodzinnemu, otrzymała diagnozę: Rak płuc w stadium IIIA. Guz naciekał okoliczne węzły chłonne, ale nie rozprzestrzenił się jeszcze na odległe narządy. Martha miała 59 lat.
„To był totalny szok”, mówi Martha. Chociaż od czasu do czasu zapalała papierosa na imprezie, nigdy nie uważała się za palaczkę.
„Rak płuc u osób nigdy niepalących staje się odrębną jednostką chorobową o odrębnych cechach molekularnych, które mają bezpośredni wpływ na decyzje dotyczące leczenia i jego wyniki” – mówi Andreas Wicki, onkolog ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zurychu w Szwajcarii. Podczas gdy średni wiek w momencie diagnozy jest podobny do wieku w przypadku raka płuc związanego z paleniem tytoniu, młodsi pacjenci z rakiem płuc częściej nigdy nie palili. „Kiedy widzimy 30- lub 35-latków z rakiem płuc, zazwyczaj nigdy nie palili” – mówi.
Kolejną różnicą jest rodzaj diagnozowanego raka. Do lat 50. i 60. najczęstszą postacią raka płuc był rak płaskonabłonkowy – typ, który zaczyna się od komórek wyściełających płuca. Natomiast rak płuc u osób nigdy niepalących to prawie wyłącznie gruczolakorak – typ, który zaczyna się w komórkach produkujących śluz – który jest obecnie najczęstszą postacią raka płuc zarówno u palaczy, jak i osób nigdy niepalących.
Podobnie jak inne formy raka płuc, gruczolakorak jest zwykle diagnozowany w zaawansowanym stadium. „Jeśli guz o wielkości 1 cm (0,4 cala) jest ukryty gdzieś w płucach, nie zauważysz go” – mówi Wicki. Wczesne objawy, które obejmują uporczywy kaszel, ból w klatce piersiowej, duszność lub świszczący oddech, często pojawiają się dopiero wtedy, gdy guz jest większy lub się rozprzestrzenił. Ponadto, historycznie silny związek między paleniem tytoniu a rakiem płuc może nieumyślnie prowadzić osoby niepalące do przypisywania objawów innym przyczynom, mówi Wicki. „Większość przypadków u osób nigdy niepalących jest zatem diagnozowana dopiero w stadium 3 lub 4”.
Rak płuc u nigdy niepalących występuje również częściej u kobiet. Kobiety, które nigdy nie paliły, są ponad dwukrotnie bardziej narażone na zachorowanie na raka płuc niż niepalący mężczyźni. Oprócz anatomii płuc i narażenia środowiskowego, przynajmniej część odpowiedzi może leżeć w mutacjach genetycznych, które są częstsze u kobiet, zwłaszcza u Azjatek. Jedną z najbardziej rozpowszechnionych jest mutacja znana jako EGFR.
Jak wyjaśnia Wicki, komórki raka płuc u osób, które nigdy nie paliły, zwykle mają szereg mutacji, które mogą powodować raka – tak zwane mutacje kierujące. Te zmiany genetyczne napędzają wzrost guza, takie jak gen EGFR, który koduje białko na powierzchni komórek i jest nazywany receptorem naskórkowego czynnika wzrostu. Powody, dla których te mutacje są częściej wykrywane u kobiet, szczególnie tych pochodzenia azjatyckiego, nie są w pełni zrozumiałe. Istnieją pewne dowody na to, że żeńskie hormony mogą odgrywać pewną rolę, a niektóre warianty genetyczne wpływające na metabolizm estrogenów są bardziej rozpowszechnione u wschodnich Azjatów. Może to potencjalnie wyjaśniać częstsze występowanie raka płuc z mutacją EGFR u Azjatek, chociaż dane są bardzo wstępne.
Po odkryciu mutacji, które mogą prowadzić do raka płuc u osób niepalących, przemysł farmaceutyczny zaczął opracowywać leki, które konkretnie blokują aktywność tych białek. Na przykład, pierwsze inhibitory EGFR stały się dostępne około 20 lat temu i większość pacjentów wykazywała imponującą odpowiedź. Jednak leczenie często prowadziło do powstania opornych komórek nowotworowych, co skutkowało nawrotem nowotworu. W ostatnich latach włożono wiele wysiłku w przezwyciężenie tego problemu, a na rynku pojawiły się nowe rodzaje leków.
W rezultacie rokowania dla pacjentów stale się poprawiają. „Mediana przeżycia pacjentów, którzy są nosicielami takich mutacji, wynosi obecnie kilka lat” – wyjaśnia Wicki. „Mamy pacjentów, którzy stosują terapię celowaną od ponad 10 lat. To ogromny krok naprzód, biorąc pod uwagę, że mediana przeżycia wynosiła mniej niż 12 miesięcy około 20 lat temu”.
Ponieważ odsetek zachorowań na raka płuc u osób nigdy niepalących wzrasta, eksperci twierdzą, że kluczowe znaczenie ma opracowanie strategii profilaktycznych dla tej populacji. Wskazuje się na szereg czynników ryzyka. Na przykład badania wykazały, że radon i bierne palenie mogą zwiększać ryzyko zachorowania na raka płuc u osób niepalących. Ponadto narażenie na opary kuchenne lub piece opalane drewnem lub węglem w słabo wentylowanych pomieszczeniach może również zwiększać to ryzyko. Ponieważ kobiety tradycyjnie spędzają więcej czasu w pomieszczeniach zamkniętych, są one szczególnie narażone na tego typu zanieczyszczenia powietrza. Zanieczyszczenie powietrza na zewnątrz jest jednak jeszcze bardziej znaczącym czynnikiem w rozwoju raka płuc.
W rzeczywistości zanieczyszczenie powietrza na zewnątrz jest drugą główną przyczyną wszystkich przypadków raka płuc po paleniu tytoniu. Badania wykazały, że osoby mieszkające na obszarach o wysokim zanieczyszczeniu są bardziej narażone na śmierć z powodu raka płuc niż osoby, które nie mieszkają na takich obszarach. Wydaje się, że ważną rolę odgrywają cząstki stałe o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrona (około jednej trzydziestej szerokości ludzkiego włosa), zwykle występujące w spalinach samochodowych i dymie z paliw kopalnych. Co ciekawe, badania wykazały silny związek między wysokim poziomem PM2,5 a rakiem płuc u osób, które nigdy nie paliły i są nosicielami mutacji EGFR.
To, w jaki sposób zanieczyszczenie powietrza może wywoływać raka płuc u nigdy niepalących nosicieli mutacji EGFR, było przedmiotem badań w Instytucie Francisa Cricka w Londynie. „Kiedy myślimy o środowiskowych czynnikach rakotwórczych, zwykle myślimy o nich jako o powodujących mutacje w DNA”, mówi William Hill, badacz podoktorancki w laboratorium ewolucji raka i niestabilności genomu w Instytucie Francisa Cricka. Na przykład dym papierosowy uszkadza nasze DNA, prowadząc do raka płuc. „Jednak nasze badanie [2023] sugeruje, że PM2.5 nie mutuje bezpośrednio DNA, a raczej budzi uśpione zmutowane komórki znajdujące się w naszych płucach i uruchamia je na wczesnych etapach raka płuc”.
W swoich eksperymentach naukowcy wykazali, że zanieczyszczenia powietrza są pobierane przez komórki odpornościowe zwane makrofagami. Komórki te normalnie chronią płuca poprzez wchłanianie organizmów zakaźnych. W odpowiedzi na ekspozycję na PM2.5 makrofagi uwalniają przekaźniki chemiczne znane jako cytokiny, które budzą komórki niosące mutację EGFR i powodują ich rozprzestrzenianie się. „Zarówno zanieczyszczenie powietrza, jak i mutacje EGFR są potrzebne do wzrostu nowotworów” – mówi Hill. Zrozumienie, w jaki sposób PM2.5 działa na mikrośrodowisko komórek niosących mutacje EGFR w celu promowania wzrostu guza, może utorować drogę do nowych podejść do zapobiegania rakowi płuc.
Związek między zanieczyszczeniem powietrza a rakiem płuc nie jest nowy. W przełomowym dokumencie z 1950 r., w którym ustalono związek między paleniem tytoniu a rakiem płuc, autorzy zasugerowali, że możliwą przyczyną mogą być zanieczyszczenia zewnętrzne pochodzące ze spalania paliw kopalnych. Dotychczasowa polityka koncentrowała się jednak niemal wyłącznie na ograniczaniu palenia tytoniu. Jednak 75 lat później zanieczyszczenie powietrza w końcu znalazło się w centrum uwagi.
Poziomy zanieczyszczenia powietrza w Europie i Stanach Zjednoczonych spadły w ostatnich dziesięcioleciach. Jednak wpływ zmian na wskaźniki zachorowalności na raka płuc nie jest jeszcze widoczny. „Prawdopodobnie potrzeba od 15 do 20 lat, aby zmiany w narażeniu znalazły odzwierciedlenie we wskaźnikach zachorowań na raka płuc, ale nie wiemy tego na pewno” – mówi Christine Berg, emerytowana onkolog z National Cancer Institute w Maryland w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, obraz nie jest statyczny: zmiany klimatyczne prawdopodobnie będą miały wpływ w przyszłości. „Wraz z rosnącym ryzykiem pożarów, zanieczyszczenie powietrza i poziomy PM2,5 ponownie rosną w niektórych regionach USA” – mówi Berg. „Co najmniej jedno badanie wykazało związek między narażeniem na pożary a zwiększoną zachorowalnością na raka płuc. Odejście od węgla, ropy i gazu ma zatem kluczowe znaczenie nie tylko dla spowolnienia globalnego ocieplenia, ale także dla poprawy jakości powietrza”.
W 2021 r. WHO obniżyła o połowę średnioroczne wytyczne dotyczące jakości powietrza dla PM2,5, co oznacza, że przyjęła bardziej rygorystyczne podejście do pyłu zawieszonego. „Ale 99% światowej populacji żyje na obszarach, na których poziomy zanieczyszczenia powietrza przekraczają [te zaktualizowane] limity wytycznych WHO” – mówi Ganfeng Luo, badacz podoktorancki w Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) w Lyonie we Francji.
W niedawnym badaniu naukowcy z IARC oszacowali, że około 194 000 przypadków gruczolakoraka płuc na całym świecie można przypisać PM2,5 w 2022 roku. „Największe obciążenie szacuje się w Azji Wschodniej, zwłaszcza w Chinach” – mówi Luo.
Według WHO w przyszłości liczba zgonów z powodu raka płuc spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza może wzrosnąć w krajach takich jak Indie, które obecnie mają jedne z najwyższych poziomów zanieczyszczenia powietrza. W Delhi średnie poziomy PM2,5 przekraczają 100 mikrogramów na metr kwadratowy, co 20-krotnie przekracza wytyczne WHO dotyczące jakości powietrza.
Badanie IARC wykazało, że w 2022 r. w Wielkiej Brytanii u 1100 osób rozwinął się gruczolakorak płuc w wyniku zanieczyszczenia powietrza. „Ale nie wszystkie te przypadki będą dotyczyć osób nigdy niepalących” – mówi Harriet Rumgay, epidemiolog i współautorka badania. Gruczolakorak występuje również u palaczy, zwłaszcza tych używających papierosów filtrowanych. „Nadal wiele nie wiemy”, mówi Rumgay. „Potrzebne są dalsze badania, aby wyodrębnić różne czynniki, a także zrozumieć, na przykład, jak długo trzeba być narażonym na zanieczyszczenie powietrza, aby zachorować na raka płuc”.
Wraz z ciągłą poprawą leczenia, rak płuc u osób nigdy niepalących staje się coraz bardziej uleczalny. Można sobie wyobrazić, że ten typ raka płuc pewnego dnia stanie się najczęstszą postacią choroby, która historycznie była kojarzona ze starszymi palaczami płci męskiej, zmieniając sposób myślenia o chorobie w kulturze popularnej; „… pomysł, że oni [pacjenci] są przynajmniej częściowo winni swojej choroby, jest niestety nadal powszechny” – mówi Wicki.
U Marthy wykryto mutację EGFR i przyjmuje ona inhibitor od czasu postawienia diagnozy prawie trzy lata temu. „To zdecydowanie nie jest pigułka witaminowa” – mówi. Lek ma kilka nieprzyjemnych skutków ubocznych: chroniczne zmęczenie, bóle mięśni, problemy skórne. Jak mówi, zrównoważenie ryzyka i korzyści związanych z leczeniem farmakologicznym oraz utrzymanie rozsądnej jakości życia nie zawsze jest łatwe. Ale lek działa. „A fatalistyczny pogląd na chorobę zmienia się i to jest dobre”.
Źródło: https://thepeoplesvoice.tv/lung-cancer-diagnoses-are-soaring-in-vaccinated-non-smokers-doctors-baffled/
- Czego brakuje w głównym nurcie narracji na temat rosnącej liczby zachorowań na raka?
- Onkolodzy chcą, abyś unikał tych PIĘCIU produktów spożywczych, aby zapobiec rakowi jelita grubego
- Wzrost zachorowań na raka wątroby: W jaki sposób alkohol, metabolizm i infekcje wirusowe zwiększają ryzyko
- Powszechnie występujący składnik odżywczy zeaksantyna staje się nieoczekiwanym sprzymierzeńcem w walce z rakiem
- Duże badanie potwierdza moc WITAMINY B3 w zwalczaniu nawrotów raka skóry
- Apteka natury: Żywność o silnym działaniu przeciwnowotworowym poparta badaniami naukowymi
- NAJLEPSZY SPOSÓB NA WALKĘ Z RAKIEM? Składniki odżywcze pochodzenia roślinnego
- Leczenie nowotworu za 5 dolarów, które zawstydziło współczesną medycynę
- Przełom: Nowe spojrzenie na nowotwór i immunoterapię
- Po co bać się zagrożenia nowotworem, skoro ANTYOKSYDANTY są łatwo dostępne
- Liczba zachorowań na raka wątroby może się podwoić do 2050 roku: kryzys, któremu można zapobiec
- Światło słoneczne, witamina D i szokująca prawda o zapobieganiu nowotworowi jelita grubego
- Zaskakujące fakty o chemioterapii (część druga)
- Zaskakujące fakty o chemioterapii (część pierwsza)















