Menu

Historia podstawowej szczepionki dla dzieci – przeciwko grypie

18 marca, 2023 - Grypa
Historia podstawowej szczepionki dla dzieci – przeciwko grypie

Czasami można odnieść wrażenie, że cały przemysł farmaceutyczny tylko czeka na pojawienie się pandemii.” – Dr Tom Jefferson, epidemiolog z Cochrane Review i ekspert ds. grypy, w wywiadzie z 2009 r. na temat świńskiej grypy.

“Mamy być przygotowani na pandemię jakiegoś rodzaju grypy, ponieważ osoby zajmujące się badaniami nad grypą, ludzie, którzy utrzymują się z badania tego wirusa i którzy muszą przyciągać ciągłe fundusze z grantów, aby nadal go badać, muszą przekonać agencje finansujące o konieczności pilnej walki z nadchodzącą epidemią.” -Philip Alcabes. “”Przerażenie”: Jak strach i fantazja napędzały epidemie od Czarnej Śmierci do ptasiej grypy” (2009).

Zanim grypa stała się “chorobą, którą można zapobiegać za pomocą szczepionek”

Dr Thomas Francis, którego można nazwać ojcem amerykańskiego programu szczepień przeciwko grypie, był pobożnym człowiekiem. Jego matka, pielęgniarka z Armii Zbawienia, oraz ojciec, który był hutnikiem i prezbiteriańskim pastorem, sprawili, że jego życie rodzinne było przesiąknięte medycyną, religią i służbą publiczną. Stał się pionierem i filarem badań nad szczepionkami przeciw grypie – i prawdopodobnie polityki zdrowia publicznego w tym procesie. Przypisuje mu się wyizolowanie wirusa grypy typu A i stworzenie pierwszych szczepionek przeciwko grypie typu A i B podczas pracy dla wojska amerykańskiego w latach czterdziestych. Po zbadaniu grypy w Instytucie Rockefellera w latach trzydziestych, tak zaimponował rodzinie Rockefellerów, że został ich osobistym lekarzem. Będąc orędownikiem dowodów rzeczowych, wyznaczył standardy i praktyki badań medycznych nad szczepionkami, które mamy dzisiaj, poprzez sposób, w jaki postrzegał świat oraz decydentów i naukowców, którym przewodniczył. Jonas Salk, najbardziej znany ze stworzenia pierwszej szczepionki przeciwko polio, zaczynał pod skrzydłami Francisa. Arnold Monto, obecny przewodniczący komitetu doradczego FDA ds. szczepionek i współdyrektor jednego z pięciu ośrodków w USA, które zbierają dane na temat grypy dla CDC, został wciągnięty do współpracy przy badaniach na Uniwersytecie Michigan.

Mówi się, że Francis mógł stwierdzić, ile lat ma dana osoba, patrząc na przeciwciała grypy, które nosiła i porównując je z czasem, kiedy dany szczep był powszechny. Jak tego dokonał? Francis zauważył, że układ odpornościowy zachowuje pamięć o pierwszym spotkaniu z wirusem grypy. Co ciekawe, był tak sfrustrowany faktem, że grypa często się zmienia, że nazwał ten proces “grzechem”. Pamięć organizmu o pierwszej grypie, naturalny proces układu odpornościowego, była w jego oczach “grzechem pierworodnym”, który był karany ciągłym zapadaniem na grypę.

Grypa hiszpanka i wojskowa wojna z chorobami

“Grypa zawsze była mieszanką romantyki i terroru; faktów i baśni; nowych i starych idei. Jej różne popularne nazwy: wesoła choroba, nowa rozkosz, nowa znajomość, choroba szarmantów, modna choroba, grypa, grypa jelitowa, choroba wirusowa – wszystkie wskazują na lekką irytację. Ale przeplatają się opowieści o szkodliwych doświadczeniach. …” – Dr Thomas Francis w odczycie dla Amerykańskiego Towarzystwa Filozoficznego, kwiecień 1960.

Zanim na przełomie XIX i XX wieku ludzie dowiedzieli się o takich rzeczach jak zarazki, bakterie czy wirusy, termin “grypa” był szeroko stosowany do opisania symfonii objawów: gorączki, dreszczy, kaszlu, bólów, nudności, zmęczenia, kataru lub duszności w nosie. Grypa to włoskie słowo, które odnosi się do wpływu gwiazd, boskości lub losu na ludzką kondycję. Jest to niewidzialny wpływ, który wielu badało poprzez astrologię, zanim został zbadany przez mikroskop. Użycie terminu grypa było ogólnym sposobem na opisanie całego szeregu chorób, których skutki wahały się od lekkiej dokuczliwości do śmierci.

Ludzie chorują – czasami setki, tysiące lub miliony – a historia, w którą wierzy wielu z nas, jest taka, że nie wiedzieliśmy dlaczego, dopóki nie poznaliśmy zarazków. Dziś są naukowcy, którzy opowiedzą ci o wirusach grypy i pokażą, skąd pochodzą określone szczepy, śledząc linie rodowe jak drzewo genealogiczne lub linie rodowe psa. Ale setki lat badań medycznych pozostawiły nas dokładnie tam, gdzie zaczęliśmy z grypą, pomimo medycznej kategoryzacji grypy A, B, C, D i corocznych przewidywań, który z członków rodziny grypy będzie obecny w domu na święta. Szeroki termin “grypa” został zawężony do nazwy wirusa, ale to zrozumienie nie powstrzymało ludzi od zapadania na grypę rok po roku. Nie powstrzymało też obaw przed pandemią grypy, która może wybuchnąć w każdej chwili.

Amerykanie byli ogólnie postrzegani jako ostatni zwolennicy teorii zarazków. W latach trzydziestych, pomiędzy dwiema wojnami światowymi, idea, że choroby są tworzone przez zewnętrznych najeźdźców, takich jak bakterie i wirusy, w końcu opanowała amerykańską społeczność medyczną.

Przed masowym przyjęciem teorii zarazków jako dominującego sposobu podejścia do chorób, “rodzina, jako centrum życia społecznego i ekonomicznego we wczesnym społeczeństwie amerykańskim, była naturalnym miejscem większości przypadków leczenia chorych.” Amerykanie stosowali zioła lub homeopatię, szukali duchowych uzdrowicieli i mądrej starszyzny (często kobiet), a swoje techniki leczenia przekazywali poprzez opowieści i gromadzenie wiedzy o społeczności.

Wczesne lata XX wieku były przesiąknięte strachem. Szalały wojny, a w latach 1918-1919 ludzie doświadczyli jednej z najgorszych pandemii znanych w historii ludzkości, którą nazwano grypą hiszpanką. Pandemia była brutalna. Choroba pojawiła się nagle i szybko postępowała, nie przypominając żadnej innej grypy znanej człowiekowi w tamtym czasie. Zabiła więcej ludzi niż Czarna Śmierć sto lat wcześniej. Objawy choroby wykraczały poza typowe gorączki i bóle – wielu pacjentów, którzy zachorowali, kaszlało krwią, miało krwotoki z nosa, krwotoki mózgowe i inne zaburzenia krwi. Lekarze, którzy badali krew tych, którzy byli chorzy, stwierdzili, że jej zdolność do krzepnięcia jest osłabiona. Szacuje się, że pół miliarda ludzi zostało zarażonych, a na całym świecie zmarło od 20 do 50 milionów osób.

Naturalna ludzka skłonność do ponownego znalezienia bezpieczeństwa sprawiła, że ​​krajobraz był podatny na zakorzenienie się teorii zarazków. Jak przeczytasz, myśl naukowa zbiegła się z potrzebami wojskowymi, powodując, że ludzie chętnie przyjęli ideę, że istnieje zewnętrzny „zły człowiek”, którego można zidentyfikować iw związku z tym z nim walczyć. Trzecia Rzesza nazistowskich Niemiec upolityczniła i promowała idee teorii zarazków i infekcji, ponieważ hierarchia organizmów i wojowniczy charakter przetrwania najlepiej przystosowanych służyły ich celom eugenicznym. Darwinowska koncepcja przetrwania najlepiej przystosowanych pomogła utrwalić teorię zarazków: ludzie kontra drobnoustroje. „Koncepcja świata drobnoustrojów jako części większego porządku naturalnego, rządzonego niezmiennymi prawami rozwoju, stanowiła dużą część naukowego uroku tej teorii”. Jeśli możemy to skategoryzować, możemy to kontrolować.

Dr Stefan Lanka, który odważył się zakwestionować teorię zarazków, zaznaczył: “Należy zauważyć, że teorie walki i zakażenia były akceptowane i bardzo chwalone przez większość specjalistów tylko wtedy, gdy kraje lub regiony, w których żyli, również cierpiały z powodu wojny i przeciwności losu. W czasach pokoju dominowały inne koncepcje w nauce.

Historycy medyczni opowiadają o dwóch konkurujących ze sobą szkołach myślenia o “zarazkach”. W teorii zarazków ludzie i zwierzęta są zdrowi, kiedy są wolni od zarazków; to inwazja zewnętrznego patogenu powoduje, że jesteśmy chorzy. Ten sposób myślenia wymaga ciągłej obrony przed tymi ” zarazkami” i uzależnienia się od pomocy ze strony gabinetów lekarskich lub leków, które zatrzymują objawy poprzez zabicie patogenu. Ludwik Pasteur (sławny z pasteryzacji) jest powszechnie uważany za ojca tego podejścia.

Teoria zarazków, ze względu na swój kontrowersyjny charakter, aby przetrwać, musiała odnieść zwycięstwo nad innym popularnym sposobem postrzegania choroby. Teoria ta jest ogólnie nazywana teorią terenu, która mówi, że ludzie i zwierzęta współistnieją z “zarazkami” i to ich środowisko jest czynnikiem decydującym o chorobie. Teoria terenu mówi, że dieta, ćwiczenia, jakość powietrza i ogólna kondycja albo utrzymują nas w zdrowiu, albo czynią nas podatnymi. Można powiedzieć, że jeśli chodzi o zarazki, to zależność nie jest równa przyczynowości. Obecność bakterii lub tego, co naukowcy nazywają wirusami, kiedy osoba jest chora, nie musi oznaczać, że zarazek spowodował objawy.

Co ciekawe, mimo że kwestionowanie teorii zarazków stawia cię w gronie wyznawców foliarzy, teoria terenu znów zyskuje zainteresowanie. COVID ujawnił tak wiele niedoskonałości w naszych podejściach do zdrowia publicznego, że ludzie zaczęli zadawać niedozwolone pytania. Można również dostrzec oddźwięk teorii terenu w pojawieniu się medycyny “N=1” lub eksperymentów w społeczności zajmującej się bioterapią, gdzie ludzie eksperymentują z różnymi sposobami osiągnięcia własnego optymalnego stanu zdrowia poprzez poprawę poziomu toksyn w swoim środowisku, jakości przyjmowanego pożywienia i wody, stanu umysłu i samopoczucia emocjonalnego oraz innych unikalnych czynników, które splatają się ze sobą, aby zamanifestować nasze indywidualne stany zdrowia lub choroby.

Gdy w latach trzydziestych teoria zarazków stała się nieodłączną częścią medycyny alopatycznej, termin grypa przestał być zbiorem objawów, a stał się konkretną chorobą. Mając jedną zidentyfikowaną chorobę do zwalczenia, racjonalne stało się poszukiwanie magicznej broni, która by ją zwalczyła. Wprowadzono szczepionkę, która, jak na złość, była dopiero powstającą dziedziną.

Zgodnie z teorią zarazków, która stała się podstawą standardowej alopatycznej praktyki medycznej, grypa jest postrzegana jako wyjątkowa wśród chorób. Mutuje ona szybko i często, więc możliwe jest wielokrotne zarażanie się grypą. Zachorowania na grypę są tak powszechne, że choroba została porównana do pory roku, w której zazwyczaj występuje. Według CDC możliwe jest nawet jednoczesne zarażenie się więcej niż jednym szczepem, przy czym dana osoba może stać się nosicielem nowego szczepu grypy powstałego w wyniku genetycznej zamiany dwóch pozostałych.

Skąd wiesz, kiedy masz grypę? Zazwyczaj nie wiesz. Kiedy ostatni raz zrobiłeś sobie test na grypę, aby potwierdzić obecność wirusa grypy, gdy poczułeś się chory? Ogólnie rzecz biorąc, nadal wiemy, że mamy pakiet objawów i to, co nazywamy “grypą”, nie różni się od tego, co było od wieków. Grypa powszechna z przeszłości jest obecnie oznaczana przez nauki medyczne jako “choroba grypopodobna”, co wyklucza identyfikację wirusa. Wiele innych chorób ma podobne objawy – na przykład zapalenie płuc i COVID. Ogólnie rzecz biorąc, epidemiolodzy nie mogą powiedzieć, czy zgłoszone przypadki to jedno, drugie czy żadne z nich.

Ale to, co mogli powiedzieć w 1940 roku, z perspektywą wciągnięcia Stanów Zjednoczonych w II wojnę światową, to fakt, że kwestią bezpieczeństwa narodowego dla USA było wymyślenie, jak uchronić swoich żołnierzy przed kolejną katastrofą podobną do tej z 1918 roku.

Szczepionka przeciwko grypie była magicznym środkiem dla wojska

Grypa hiszpanka, jak ją nazywano, nie zabijała tylko niemowląt, osób starszych i niedołężnych. W przerażający sposób dotknęła ludzi u szczytu zdrowia i sił: ludzi w wieku kilkunastu i dwudziestu lat, zwłaszcza mężczyzn. Innymi słowy, tych, którzy mogli walczyć w armii. Nagła eksplozja chorób, głównie wśród osób, które kwalifikowały się lub mogły się kwalifikować do służby wojskowej sprawiła, że niektórzy amerykańscy urzędnicy wojskowi zastanawiali się, czy epidemia była celowym działaniem o charakterze broni biologicznej.

Powstrzymanie chorób stało się priorytetem wojskowym. Nikt nie zna dokładnych liczb, ale “według jednego z szacunków grypa stanowiła prawie 80 procent ofiar wojennych poniesionych przez armię amerykańską podczas I wojny światowej”. Inni szacują, że około połowa z 112 000 poległych żołnierzy zginęła z powodu chorób (głównie grypy), a nie ran bojowych. Opracowanie szczepionki przeciwko grypie stało się patriotycznym obowiązkiem i koniecznością dla bezpieczeństwa narodowego.

W 1941 roku utworzono Radę do Badań i Kontroli Grypy i Innych Chorób Epidemicznych, która ostatecznie stała się znana jako Rada Epidemiologiczna Sił Zbrojnych. Dr Thomas Francis, znany już ze swoich badań nad grypą, został wybrany przez rząd USA na szefa nowej Komisji do spraw Grypy przy Radzie Epidemiologicznej Sił Zbrojnych. Francis zwerbował młodego Jonasa Salka, którego mentorem był podczas studiów na Uniwersytecie Nowojorskim i Uniwersytecie Michigan, do kierowania badaniami nad grypą dla armii. Francis i Salk wierzyli, że “zabity” wirus grypy zadziała tak, aby pobudzić układ odpornościowy organizmu na tyle, by wywołać odpowiedź immunologiczną. (Salk stworzył później szczepionkę przeciwko polio, stosowaną przez Stany Zjednoczone w powojennych kampaniach na rzecz walki z polio w latach pięćdziesiątych, gdzie ponownie nawiązał kontakt z Francisem).

Praktyki higieniczne i sanitarne przyczyniły się do zmniejszenia zachorowań w miastach i wśród ludności, ale wojsko nie zawsze ma takie luksusy, gdy jest upchnięte w środkach transportu i koszarach. Wojskowi zmagają się również z ogromnym wzrostem stresu, który może osłabić układ odpornościowy. Wojsko potrzebowało prostego narzędzia do walki z chorobami – postawiło na szczepionki.

Wojsko było “głównym użytkownikiem technologii szczepionkowych”. Tylko w latach czterdziestych “programy wojenne przyczyniły się do opracowania nowych lub znacznie ulepszonych szczepionek na 10 z 28 chorób, którym można zapobiegać poprzez szczepienia, zidentyfikowanych w XX wieku.”

Czy zauważyłeś, że o chorobach mówimy językiem wojny? W naszych “wojnach” z chorobami “walczymy” z zarazkami, “zabijamy” bakterie, cierpimy z powodu “ataków” “inwazyjnych” patogenów i albo “pokonujemy” chorobę, albo umieramy jako “ofiara” choroby. Bronimy się przed zarazkami za pomocą “zastrzyków”. A szczepionki zostały uznane za “magiczny pocisk” w wojnie z chorobami.

Dzieje się tak dlatego, że medycyna, jaką znamy dzisiaj, ma swoje korzenie w czasach wojny. W okresie między I i II wojną światową cele wojskowe zgromadziły pieniądze i siłę roboczą potrzebną do uruchomienia przemysłu szczepionkowego. “Wiele ideologicznych i praktycznych barier dla bliższej współpracy między instytucjami przemysłowymi, wojskowymi i akademickimi upadło pod groźbą wojny”. Świat, w którym zakorzeniła się teoria zarazków, był światem wojny i przeciwności, co znajduje odzwierciedlenie w języku, którego używamy dzisiaj.

Jak rozprzestrzenia się grypa?

Mówi się nam, że w 1918 roku ludzie nie wiedzieli, co spowodowało pandemię, ani jak powstrzymać ją przed powtórzeniem się. W rzeczywistości, prawdziwa przyczyna pandemii z 1918 roku wciąż nie jest rozstrzygnięta naukowo. Artykuł, którego współautorem był dr Anthony Fauci w 2008 roku, stał się newsem na pierwszych stronach gazet w 2022 roku z powodu fragmentu o tym, że maski powodują chorobę, ale głównym wnioskiem publikacji było to, że “większość zgonów w pandemii grypy w latach 1918-1919 prawdopodobnie wynikała bezpośrednio z wtórnego bakteryjnego zapalenia płuc spowodowanego przez powszechne bakterie górnych dróg oddechowych.” Inna praca opublikowana w 2008 roku również stawiała hipotezę, że zgony były spowodowane przez bakterie, które prowadziły do śmiertelnego zapalenia płuc.

Patrząc na sprawy z zupełnie innej strony, Arthur Firstenberg, autor książki “Niewidzialna Tęcza: Historia elektryczności i życia” wskazuje, że nagła, ogromna rozbudowa zastosowania radia bezpośrednio poprzedziła hiszpańską grypę (tak jak masowe uruchomienie satelitów wojskowych nastąpiło przed epidemią grypy w Hongkongu w 1967 roku, a wieże 5G były instalowane tuż przed uderzeniem COVID). Stany Zjednoczone przystąpiły do I wojny światowej w 1917 roku, odpalając i obsługując w krótkim czasie największą na świecie sieć radiową w całym kraju, obsługiwaną przez marynarkę wojenną USA. Wkrótce, w 1918 roku, pojawiła się hiszpańska grypa, która rozprzestrzeniła się wokół okrętów Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.

Od co najmniej stu lat trwa dyskusja, czy grypa może być przenoszona między ludźmi. Opublikowane w 1919 roku badanie ” Eksperymenty mające na celu określenie sposobu rozprzestrzeniania się grypy” nie wykazały żadnej transmisji pomimo wielu prób pobierania płynów ustrojowych lub wydzieliny od jednej osoby i aplikowania ich na inną. Metoda i prawdziwość transmisji grypy z chorych na zdrowych wciąż pozostaje poza zasięgiem najlepszych naukowców na świecie. W 1983 roku lekarz i badacz Robert Edgar Hope-Simpson na łamach brytyjskiego czasopisma Epidemiological Infections opublikował “Nowa koncepcja procesu epidemii wirusa grypy typu A”, wysuwając tezę o “bodźcu sezonowym” jako przyczynie grypy. W 2008 roku, wciąż nękani tajemnicą, kiedy i gdzie pojawi się grypa, badacze powrócili do hipotezy Hope-Simpsona, pytając: “Dlaczego eksperymentalne zaszczepienie ludzi o ujemnych wynikach serologicznych nie powoduje choroby u wszystkich ochotników”, skoro jest tak zaraźliwe?

To nie jest wesoła akademicka debata – cały nasz program szczepień przeciwko grypie opiera się na ustaleniu przyczyny śmierci w wyniku grypy hiszpańskiej. Ale jeśli nie jesteśmy nawet pewni, że to była przyczyna śmierci w 1918 roku, jak szczepionka przeciw grypie ma nam służyć teraz?

Czy szczepionka przeciw grypie jest bezpieczna?

Gdy osoba zostanie zraniona lub zabita przez szczepionkę, nie może nikogo pozwać, nawet jeśli producent popełnił błąd. Amerykanie mogą złożyć petycję w amerykańskim departamencie zdrowia i usług medycznych o odszkodowanie. Jest to znane przez wielu jako “sąd szczepionkowy”, i jest wynikiem Narodowej Ustawy o Obrażeniach Poszczepiennych Dzieci, uchwalonej w 1986 roku. Od czasu utworzenia programu odszkodowań w ramach ustawy z 1986 roku, ponad 9000 Amerykanów otrzymało pieniądze za obrażenia lub śmierć. Ponad połowa wszystkich zgłoszonych i wypłaconych roszczeń dotyczyła jednej szczepionki: grypy. Na dzień 13 lutego 2023 roku, ponad 5,500 Amerykanów otrzymało odszkodowanie za obrażenia lub śmierć związane ze szczepionkami przeciwko grypie.

Ustawa z 1986 roku stworzyła również system monitorowania zagrożeń związanych z bezpieczeństwem szczepionek, znany pod nazwą VAERS (“System zgłaszania niepożądanych zdarzeń poszczepiennych”). W ciągu ostatnich lat do VAERS zgłoszono ponad 200 000 zdarzeń niepożądanych dotyczących szczepionek przeciwko grypie. Przed wprowadzeniem programu COVID, szczepionka przeciwko grypie stanowiła największą liczbę zgłoszonych zdarzeń niepożądanych spośród wszystkich stosowanych szczepionek (w tym szczepionek skojarzonych). Liczby te nie obejmują fiaska świńskiej grypy z 1976 roku, kiedy to rząd USA wypłacił ponad 93 miliony dolarów osobom zaszczepionym na pandemię, którą przewidywali, a która nigdy nie nastąpiła. Tysiące osób pozwało rząd za syndrom Guillaina Barrego i zgony. Rząd powiedział ludziom, że grypa jest taka sama jak ta z 1918 roku. Nie powiadomili również ludzi o potencjalnych neurologicznych skutkach ubocznych szczepionki, jak wynika z dochodzenia przeprowadzonego przez organizację pozarządową 60 Minutes.

Wiele osób zakwestionowało bezpieczeństwo zastrzyków przeciw grypie, szczególnie dla kobiet w ciąży. W latach 70-tych dr George F. Springer i Harvey Tritel podnieśli alarm, że zastrzyk stosowany w latach 60-tych mógł w pewnych okolicznościach potencjalnie wywołać chorobę krwi u noworodków. Springer napisał do innego naukowca kwestionującego czystość szczepionki przeciw grypie, dr Joshua Lederberg z informacją, że mimo iż jego ustalenia zostały potwierdzone, Służba Zdrowia Publicznego USA “bardzo mnie nękała”, a on miał problemy z opublikowaniem swoich ustaleń. Informacja została udostępniona w sprawozdaniu CDC z nadzoru nad grypą nr 73 w grudniu 1962 roku, ale nie była ona szeroko komentowana po tym fakcie. Odręczna notatka na liście Springera, która prawdopodobnie została napisana przez Lederberga, stwierdzała: “To zaczyna być najgorszy skandal w historii”.

Kwestia bezpieczeństwa dla kobiet w ciąży odżyła po szczepionce przeciwko grypie w latach 2009-2010. Grupa o nazwie Narodowa Koalicja Zorganizowanych Kobiet twierdziła, że zaobserwowała w bazie danych VAERS skokowy wzrost liczby zgonów płodów o ponad 4000%. Grupa ta zmierzyła się ze śledczymi CDC na spotkaniu Komitetu Doradczego ds. Praktyk Immunizacyjnych w październiku 2010 r. i stwierdzono, że “nie było żadnych nieoczekiwanych tendencji ani niezwykłych zdarzeń.”

Czy szczepionka przeciw grypie jest skuteczna?

Według danych CDC, od 2004 roku skuteczność szczepień przeciw grypie wynosi od 10% do 60%, przy czym średnia wynosi 40%. W ostatniej dekadzie skuteczność nie była wyższa niż 50%. Ponadto powszechnie wiadomo, że zastrzyki przeciw grypie nie powstrzymają pandemii grypy, ponieważ zastrzyki są robione przed mutacją, a stworzenie szczepionki na inny szczep zajmuje miesiące.

Najważniejsze jest to, że nikt nie wie, jak często występuje grypa – ani twój lekarz, ani CDC, ani WHO – i dlatego nie możemy naprawdę zrozumieć, jak skuteczne (lub nieskuteczne) są zastrzyki. CDC przyznaje na swojej stronie internetowej: “Częstotliwość występowania grypy jest trudna do precyzyjnego określenia, ponieważ wiele lub większość osób zarażonych może nie szukać pomocy medycznej i dlatego nie jest diagnozowana.” Dlaczego osoba miałaby nie szukać pomocy medycznej? Najprawdopodobniej dlatego, że nie potrzebują interwencji medycznej, ponieważ objawy są łagodne. Można powiedzieć, że istnieje czynnik ekonomiczny – nie mogą wziąć wolnego w pracy, nie mają ubezpieczenia – ale w każdym z tych przypadków, gdyby było wystarczająco źle, nie mieliby wyboru, jak tylko szukać pomocy medycznej. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że choroby grypopodobne, są łączone ze sobą, gdy zgłaszane są przypadki zachorowań.

Według dr Thomasa Jeffersona, badacza, który szeroko badał i pisał na temat szczepionek przeciwko grypie i polityki w tym zakresie dla przeglądu Cochrane, “punktem wyjścia jest potencjalne pomylenie grypy i choroby grypopodobnej.” Te prezentacje czegoś, co wygląda jak grypa, jak to jest medycznie zdefiniowane, nigdy nie zostają zweryfikowane i po prostu zostają zgrupowane razem. Ile przypadków czegoś, co wygląda jak grypa, jest faktycznie grypą? Nie możemy tego stwierdzić.

Jefferson może być uznany za jednego ze światowych ekspertów w dziedzinie grypy i jej szczepionek. Od dziesięcioleci współpracuje z przeglądem Cochrane, będąc współautorem przeglądów dotyczących szczepionek na grypę. W prezentacji przedstawionej Zgromadzeniu Parlamentarnemu Rady Europy w 2010 roku wyjaśnił: “Szczepionki i leki przeciwwirusowe mają słabe lub nieistniejące podstawy naukowe.”

Dalej stwierdził: “Konsekwencje widać w niepraktycznych poradach udzielanych przez instytucje publiczne”. Zamiast skupiać się na zdobywaniu większej ilości danych, być może CDC powinno skupić się na upewnieniu się, czy zgromadzone dane są dokładne.

CDC zaleca dziś coroczne szczepienia przeciwko grypie, począwszy od życia płodowego

Każdego roku Światowa Organizacja Zdrowia wybiera szczepy, które jej zdaniem będą najbardziej prawdopodobne w nadchodzącym roku w lokalizacjach na całym świecie. Amerykańska FDA spotyka się następnie, aby omówić zalecenia dotyczące wyboru szczepu szczepionki przeciwko grypie w USA. W ten sposób powstaje coroczny zastrzyk przeciw grypie. Istnieje wielu producentów z różnymi produktami przeciwko grypie, a wiele szczepionek przeciwko grypie przechodzi przez przyspieszony proces zatwierdzania.

Pogoń za skuteczną szczepionką przeciwko grypie trwa od 100 lat, a za jej sterami stoją najlepsi naukowcy świata, jednak w ostatniej dekadzie zadowoliliśmy się szczepionkami o skuteczności poniżej 50%.

Sto lat później możemy dostrzec podobieństwa między postępowaniem z grypą hiszpanką a COVID. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku polityki dotyczącej koronawirusów, rządy podczas epidemii hiszpańskiej grypy nakazały obywatelom izolację lub zachowanie dystansu społecznego, noszenie masek, zwiększenie higieny i unikanie masowych zgromadzeń. I, podobnie jak widzieliśmy to w przypadku COVID, nastąpił gorączkowy pośpiech w celu stworzenia szczepionki. Poważna i realna liczba ofiar śmiertelnych wybuchu grypy w 1918 r. stanowiła podstawę religijnego zapału, by znaleźć rozwiązanie, które pozwoli temu zapobiec w przyszłości. 

Wniosek

Wrażenie, jakie grypa hiszpanka wywarła na naszej zbiorowej świadomości, żyje do dziś. Ten terror leży u podstaw naszej polityki dotyczącej pandemii i grypy. W pewnym sensie można powiedzieć, że szczepionka przeciw grypie była najgorszą z całej grupy przed szczepionkami przeciw COVID. Zaszczepiła w naszej psychice myśl, że nasze ciała są niezdolne do radzenia sobie ze światem. Wysyła wiadomość, że świat jest strasznym miejscem i nie możemy sobie z nim poradzić przy pomocy atutów otrzymanych od samego Stwórcy.

W swojej książce “Prawda o zarażaniu” dr Thomas Cowan i Sally Fallon Morrell ujęli to w ten sposób: “Wojna z wirusami to nic innego jak wojna z postępującą ewolucją ludzkości”. Każda osoba i każdy rodzic nieletniego dziecka ma obowiązek i prawo ocenić ryzyko i korzyści związane z zastrzykiem przeciw grypie jako interwencją medyczną: wiedzieć, dlaczego istnieje, dlaczego jest zalecana, ryzyko związane z chorobą i ryzyko związane z interwencją. Tylko z takimi informacjami jesteście Państwo przygotowani do podjęcia decyzji, co jest najlepsze dla Was i dla Waszych małoletnich dzieci.

Źródło: https://greenmedinfo.com/blog/history-fundamental-childhood-vaccine-influenza

Print Friendly, PDF & Email
Rozpowszechniaj zdrowie
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będę wdzięczny za opinie, proszę o komentarz.x