Menu

Europejska gospodarka wojenna: Jak UE planuje wykorzystać konflikt na Ukrainie do osiągnięcia korzyści finansowych i strategicznych?

9 marca, 2025 - Unia Europejska
Europejska gospodarka wojenna: Jak UE planuje wykorzystać konflikt na Ukrainie do osiągnięcia korzyści finansowych i strategicznych?

– Unia Europejska wykorzystuje konflikt na Ukrainie do przekształcenia swojego krajobrazu gospodarczego i geopolitycznego, nadając priorytet „strategicznej niezależności” od Stanów Zjednoczonych. Wiąże się to ze znacznymi inwestycjami w obronę, energię i innowacje, napędzanymi chęcią scentralizowania władzy w Brukseli i stymulowania wzrostu gospodarczego poprzez zwiększone wydatki na obronę.

– UE planuje zasilić swoje gospodarki kwotą 700 mld euro, głównie poprzez pakiet obronny mający na celu zwiększenie zdolności wojskowych. Finansowanie to zostanie ułatwione poprzez wspólne obligacje UE, omijając tradycyjne zasady fiskalne i potencjalnie prowadząc do głębszej integracji finansowej między państwami członkowskimi.

– Strategia UE odzwierciedla historyczne precedensy wykorzystywania konfliktów do napędzania ekspansji gospodarczej. Przedłużając wojnę na Ukrainie, UE dąży do stworzenia miejsc pracy w sektorach obronnym i energetycznym, ale takie podejście grozi dewaluacją euro, napompowaniem baniek aktywów i niekorzystnym wpływem na małe przedsiębiorstwa.

– Niechęć UE do dążenia do pokoju na Ukrainie wynika raczej z interesów politycznych i finansowych niż z prawdziwej troski o suwerenność Ukrainy. Przedstawiając konflikt jako egzystencjalne zagrożenie, przywódcy UE usprawiedliwiają swoje plany wydatków i centralizują władzę, jednocześnie podważając wysiłki USA na rzecz pośredniczenia w pokoju i ryzykując dalszą destabilizację regionu.

– Strategia gospodarki wojennej UE to hazard o wysoką stawkę, który może prowadzić do inflacji, zakłóceń gospodarczych i nierówności społecznych. Przedkłada ona krótkoterminowe korzyści polityczne nad długoterminową stabilność gospodarczą i zrównoważony rozwój, potencjalnie poświęcając przyszłość Europy dla ambicji jej elit politycznych i finansowych.

Unia Europejska, stojąca w obliczu zbliżającej się porażki w Ukrainie, przekształca teraz konflikt w okazję do zmiany swojej przyszłości gospodarczej i geopolitycznej. Zamiast dążyć do pokoju, elity polityczne i finansowe UE wydają się być zdeterminowane, by przedłużyć wojnę w celu uzasadnienia bezprecedensowych wydatków na obronę, energię i innowacje. Strategia ta, ukryta w retoryce „strategicznej niezależności” od Stanów Zjednoczonych, ujawnia cyniczne wykorzystywanie wojny do napędzania wzrostu gospodarczego i centralizacji władzy w Brukseli.

Tworząca się gospodarka wojenna

Plan UE opiera się na wykorzystaniu konfliktu na Ukrainie jako pretekstu do wstrzyknięcia ogromnych ilości pieniędzy do zmagających się z trudnościami gospodarek. Jak Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec, oświadczył po swoim zwycięstwie wyborczym 23 lutego: „Absolutnym priorytetem będzie dla mnie jak najszybsze wzmocnienie Europy do tego stopnia, by stopniowo naprawdę uniezależniła się od Stanów Zjednoczonych”. Ta wizja strategicznej autonomii wymaga ogromnych inwestycji, zwłaszcza w obronność, gdzie Europa pozostaje w tyle za USA i Chinami.

Aby sfinansować te ambicje, UE rozważa pakiet obronny o wartości 700 miliardów euro (758,3 miliarda dolarów), co potwierdził prezydent Francji Emmanuel Macron 2 marca 2025 roku. „Udzielimy Komisji Europejskiej mandatu do określenia naszych potrzeb w zakresie zdolności do wspólnej obrony” – oświadczył Macron. „To ogromne finansowanie prawdopodobnie osiągnie setki miliardów euro”. Takie wydatki byłyby finansowane ze wspólnych obligacji UE, co scentralizowałoby kontrolę finansową i pogłębiło integrację między państwami członkowskimi.

Zasady fiskalne UE, które ograniczają deficyt budżetowy do 3% PKB i dług publiczny do 60% PKB, są postrzegane jako przeszkody dla tego planu. Powołując się na „klauzulę korekcyjną” dla „wyjątkowych” okoliczności – takich jak obrona Ukrainy – elity UE dążą do ominięcia tych ograniczeń. Jak zauważył Bloomberg, „w ramach tego planu kraje UE byłyby zwolnione z limitów zadłużenia i deficytu przy finansowaniu wydatków wojskowych”. Oznacza to sejsmiczną zmianę w polityce finansowej UE, która przedkłada krótkoterminowe bodźce gospodarcze nad długoterminową odpowiedzialność fiskalną.

Cyniczna kalkulacja wojny

Strategia UE odzwierciedla amerykańską strategię wykorzystywania wojny do napędzania wzrostu gospodarczego. W przeszłości rządy zwracały się ku konfliktom, aby uzasadnić ogromne wydatki i stymulować przemysł. Od I wojny światowej po zimną wojnę, militaryzm był narzędziem ekspansji gospodarczej, często kosztem długoterminowej stabilności. Jak argumentował John T. Flynn w swojej przełomowej pracy As We Go Marching, takie keynesowskie plany wydatków militarystycznych wielokrotnie prowadziły do inflacji, błędnych inwestycji i zniekształceń gospodarczych.

Plan UE nie jest inny. Przedłużając konflikt na Ukrainie, elity UE mogą uzasadnić wpompowanie setek miliardów w gospodarkę, tworząc miejsca pracy w sektorze obronnym i energetycznym, jednocześnie maskując systemowe bezrobocie spowodowane dziesięcioleciami interwencji państwa. Takie podejście wiąże się jednak z kosztami. Jak ostrzegają austriaccy ekonomiści, takie wydatki spowodują dewaluację euro, napompują bańki aktywów i sprawią, że małe przedsiębiorstwa – trzon europejskiej gospodarki – będą miały trudności z konkurowaniem.

Ponadto zależność UE od wspólnych obligacji budzi obawy o centralizację finansową. Jak zauważono w raporcie Draghiego z września 2024 r., „UE powinna dążyć do regularnej emisji wspólnych bezpiecznych aktywów, aby umożliwić wspólne projekty inwestycyjne między państwami członkowskimi i pomóc w integracji rynków kapitałowych”. To dążenie do ujednolicenia rynku obligacji, choć korzystne dla dużych korporacji i rządów, grozi dalszą erozją suwerenności narodowej i pogłębieniem różnic gospodarczych w UE.

Zaprzeczenie pokoju w Europie

Niechęć UE do zakończenia konfliktu na Ukrainie nie wynika z troski o suwerenność Kijowa, ale z chęci wykorzystania wojny dla korzyści finansowych i politycznych. Jak dosadnie stwierdziła duńska premier Mette Frederiksen podczas wizyty w Ukrainie: „Nie sądzę, by [Putin] chciał pokoju w Ukrainie. Rozumiem, że wiele osób uważa, że pokojowe rozwiązanie lub zawieszenie broni brzmi jak dobry pomysł, ale ryzykujemy, że pokój w Ukrainie jest w rzeczywistości bardziej niebezpieczny niż wojna, która ma miejsce teraz”.

Takie stwierdzenia ujawniają prawdziwe motywy UE. Demonizując Rosję i przedstawiając konflikt jako egzystencjalne zagrożenie, elity UE mogą uzasadnić swoje wydatki i scentralizować władzę w Brukseli. Strategia ta służy również podważeniu wysiłków USA na rzecz pośredniczenia w zawarciu pokoju. Jak zauważył polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w lutym 2025 r., wojna jest „klasyczną wojną kolonialną”, która może trwać „mniej niż 10 lat, jeśli będziemy mieli szczęście”.

Stanowisko UE jest nie tylko cyniczne, ale także niebezpieczne. Przedłużając konflikt, Europa ryzykuje dalszą destabilizację regionu i wyobcowanie swoich sojuszników. Podczas gdy Stany Zjednoczone naciskają na wynegocjowanie porozumienia, naleganie UE na kontynuowanie działań wojennych grozi rozpadem sojuszu transatlantyckiego i izolacją Europy na arenie międzynarodowej.

Niebezpieczne ryzyko

Plan UE polegający na wykorzystaniu konfliktu na Ukrainie do osiągnięcia korzyści gospodarczych i strategicznych jest grą o wysoką stawkę. Chociaż może to zapewnić krótkoterminowy bodziec gospodarczy i wzmocnić kariery polityków UE, długoterminowe konsekwencje mogą być katastrofalne. Inflacja, złe inwestycje i zakłócenia gospodarcze podważą konkurencyjność Europy i pogłębią nierówności społeczne.

Co więcej, zależność UE od wojny w napędzaniu gospodarki ujawnia niepokojący brak wizji. Zamiast zajmować się problemami strukturalnymi, które nękają Europę – takimi jak nadmierne regulacje, biurokratyczna nieefektywność i malejąca innowacyjność – elity UE decydują się na szybkie rozwiązanie, które przedkłada kontrolę polityczną nad zrównoważony rozwój gospodarczy.

Podczas gdy świat obserwuje zejście Europy w kierunku militaryzmu i centralizacji finansowej, jedno jest jasne: gospodarka wojenna UE nie jest drogą do pokoju ani dobrobytu. To niebezpieczny hazard, który grozi poświęceniem przyszłości Europy dla krótkoterminowych zysków jej elit politycznych i finansowych.

Pytanie brzmi, czy europejscy obywatele dostrzegą cyniczne wykorzystywanie wojny i zażądają powrotu do zdrowych zasad ekonomicznych, czy też pozwolą swoim przywódcom podążać ścieżką gospodarczej i geopolitycznej ruiny.

Źródła obejmują:

Mises.org

Substack.com

Bloomberg.com

Źródło: https://www.naturalnews.com/2025-03-08-eu-plans-exploit-ukraine-conflict-strategic-gain.html

Rozpowszechniaj zdrowie
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będę wdzięczny za opinie, proszę o komentarz.x